Francuska otwarta przed czasem

Pierwsze samochody pojechały Francuską w sobotę rano. - Ulica została otwarta dla ruchu. Wkrótce pojawią się na niej również autobusy. To jednak wcale nie oznacza, że remont się skończył - zaznacza w rozmowie z MM-ką Małgorzata Gajewska, rzecznik Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - Wykonawca na dokończenie wszystkich prac ma czas do 17 grudnia. W najbliższych dniach prowadzone będą jeszcze prace wykończeniowe, głównie na chodnikach - tłumaczy.

Mieszkańcom Saskiej Kępy to jednak specjalnie nie przeszkadza - mimo nienajlepszej aury, chętnie spacerują po nowym "salonie" dzielnicy. - Teraz ta ulica naprawdę wygląda jak trzeba - przyznaje jeden z przechodniów, jeszcze tylko by się przydało, aby posadzili trawę, a kierowcy zabrali auta, które blokują dojazd do przystanków - dodaje.

Sprawdż nowe przystanki i rozkłady jazdy autobusów jeżdżących Francuską

Wielu kierowców, gdy ulica była jeszcze zamknięta parkowało swoje auta wzdłuż chodników - zastawiając nie funkcjonujące jeszcze wtedy przystanki.

"Jezdnia nie jest prosta"

W ostatnich dniach prace przy remoncie prowadzone były nawet w nocy. Niestety efekty naklejania pasów i znaków poziomych w deszczu oraz pośpiech widać gołykiem okiem. - Szczególnie przy rondzie Waszyngtona pasy naklejone są krzywo - bulwersuje się jeden z kierowców. - Asfalt też słaby. Po prostu nie jest równy - dodaje rozczarowany.

Salon Saskiej Kępy

Nowa ulica niczym nie przypomina tej sprzed kilku miesięcy. Połamane płyty zastąpiły granitowe chodniki. Drogowcy postawili nowe latarnie, wiaty przystankowe. Wzdłuż ulicy powstały także specjalne zatoczki z miejscami parkingowymi. W podobnym tonie utrzymana jest ulica Paryska (przedłużenie Francuskiej), której remont zakończył się w maju.

Czytaj również:
Tak wygląda odnowiony Plac Grzybowski
Centrum Nauki Kopernik otwarte! [zdjęcia]