Bożonarodzeniowa iluminacja to już w Warszawie tradycja. W tym roku będzie sięgać aż do Nowego Miasta. Wszyscy mieszkańcy Starówki przyklasnęli z radością. Z wyjątkiem jednej tylko wspólnoty z Freta 17-27, która tupnęła nogą i postawiła twarde warunki.
Zażądała od miasta 1 tys. zł miesięcznie za wynajęcie ośmiu centymetrów kwadratowych ściany pod haki. Ale wszystko wskazuje na to, że buntownicy poszli po rozum do głowy i spuścili z tonu.
Freta: wojna o światełka
– W piątek zarząd wspólnoty zadzwonił do nas i poinformował, że chce odstąpić od żądań finansowych. Czekamy jeszcze tylko na oficjalne pismo w tej sprawie – potwierdza w rozmowie z MM Warszawa wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca i dodaje: – Zupełnie niepotrzebnie rozpętano wojnę o światełka. Dlatego jestem bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy.
Jeszcze kilka dni temu zarząd wspólnoty tłumaczył, że przeprowadził wśród mieszkańców specjalną ankietą. Miało z niej rzekomo wynikać, że sąsiedzi chcą światełek, ale miasto musi w zamian zapłacić. Danuta Kołakowska z zarządu podkreślała nawet w jednym z wywiadów, że ta opinia jest dla wspólnoty wiążąca.
Nie wiedzieli o żądaniach?
Sęk w tym, że nie wszystkich o zdanie zapytano. A może raczej zarząd nie powiedział o wszystkim mieszkańcom. – Pierwsze słyszę, że ktoś robił ankietę! Pamiętam, że we wrześniu albo na początku października zarząd pytał sąsiadów, czy zgadzają się na świąteczną dekorację. Większość, w tym ja i siostra, była na tak. Ale o żadnych warunkach finansowych nikt nie wspominał. Jakie 1000 złotych za miesiąc? Tego to my się z mediów dowiedzieliśmy – denerwuje się pani Krystyna.
Z Danutą Kołakowską z zarządu wspólnoty wielokrotnie próbowaliśmy się dzisiaj skontaktować. Nie odbiera telefonu, podobno wyjechała na kilka dni. Także jej brat Edward, który również należy do zarządu, był dziś nieosiągalny.
"Starówka zobowiązuje"
– Jeśli ci państwo zmienili zdanie, to bardzo się cieszę. Ale i tak musimy poczekać na oficjalne pismo. Dopiero wtedy będziemy mogli zamontować na Freta świąteczną dekorację. Szkoda, że wspólnota rozpętała awanturę o światełka. Myślałem, że mieszkanie na Starówce do czegoś zobowiązuje – komentuje Paweł Kołodziejski, zastępca dyrektora Zarządu Terenów Publicznych.
– Mnie tam te migające lampki przeszkadzać nie będą. I tak zgasną o 22.00, bo tak nam obiecało miasto. Poza tym od tylu już lat znoszę tłumy turystów i tutejszych grajków, którzy non stop rzępolą pod oknami. Ale co zrobić. Przecież mieszkam na Starym Mieście – kwituje pani Krystyna.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody