Gdyby redaktorzy/dziennikarze ETATOWI czytali mm-kę to by nie puszczali do druku takich bzdetów.

Jakże się zdziwiłem, że redaktor dyżurujący (w poniedziałek) przy telefonie „FORUM CZYTELNIKÓW" wie lepiej niźli oczywista oczywistość.
Oto, we wtorkowym sprawozdaniu z telefonicznych wypowiedzi czytelników (strona 8, prawy dół) redaktor zamarkowany (gm) pisze:
Zielonogórzanka, Danuta: -W poniedziałek w Lubuskim Teatrze rozstrzygnięto tegoroczną edycję konkursu „Zielona Góra – miasto bez barier". Była to bardzo sympatyczna impreza. Pięknie wypadły niepełnosprawne dzieci. Jeśli coś tak pięknego dzieje się w mieście się , to chętnie przeczytałabym duży artykuł na ten temat.
Niechlujstwem REDAKTORA (gm) jest dwukrotne napisanie „się" w ostatnim zdaniu. Co? Nie chciało się przeczytać co się w klawiaturze wklepało ?
Błędem, za który odpowiada moralnie osoba prowadząca wydanie jest antydatowanie imprezy o której tylu wiedziało a sekretarze redakcji (wydawcy) też powinni.
Z całą stanowczością POWTARZAM , że impreza opisana przez Zielonogórzankę Danutę odbyła się w NIEDZIELĘ.
W poniedziałek opisany przeze mnie pan Jenek występował w Kawonie i też mam na to dowody i świadków.
Nie wypada aby do ważnego telefonu sadzano osobę która nie orientuje się w terminarzach odbytych ważnych imprez z udziałem całej teatralnej sali gości i Prezydenta Janusza Kubickiego, kilkoro radnych, kamer telewizyjnych i trzeźwego dziennikarza obywatelskiego.
Podejrzewam, że Czytelniczka Zielonogórzanka, Danuta mówiła o imprezie niedzielnej ale nieodpowiedzialna „pseudoredaktprka" samowolnie poprawiła dzień w którym sygnalizowane zjawisko miało miejsce.
To nie jest błąd literowy wynikający z obsunięcia się palca po klawiaturze. To jest przeinaczenie, przekłamanie.
Jako czytelnik i prenumerator Gazety Lubuskiej wyrażam smutek, że taki „bzdet" został wydrukowany. Że też maszyna drukarska w tym momencie się nie zatarła aby wstydu oszczędzić.
Proponuję aby kierownictwo Gazety Lubuskiej sprawdzało zainteresowania życiem miasta osoby którą posadzą przy telefonie do rozmów z czytelnikami. Mimo wszystko jest to poważny obowiązek swoistego „ambasadora" Gazety w kontaktach z Czytelnikami.
Niechaj redaktorzy (a także dziennikarze) Gazety Lubuskiej zaglądają o czym pisują dziennikarze obywatelscy na „mmzielonagora.pl" portalu którego właścicielem są te same „media regionalne".