Grudziądzanie będą mieć własny minibudżet. Obywatelski

Budżety obywatelskie funkcjonują już w wielu miastach. Są to wydzielone środki z kas samorządowych, przeznaczone na inicjatywy społeczne zgłaszane przez mieszkańców. Jak to będzie działało u nas?- Czerpaliśmy wzorce z wielu gmin i miast. I udało nam się połączyć różne rozwiązania - mówi Maciej Glamowski, radny PO, który od dawna w Grudziądzu promuje idee budżetu obywatelskiego. - Główne założenia są takie: wielkość budżetu będzie wynosiła rocznie do dwóch milionów złotych. Pieniądze zostaną podzielone między specjalnie utworzone rejony miasta. Propozycje wydania tych pieniędzy będzie mógł zgłosić każdy mieszkaniec danego rejonu, który znajdzie poparcie przynajmniej dziesięciu osób. Swój projekt będzie musiał odpowiednio uzasadnić.Minimalnie na jedną inicjatywę będzie można uzyskać 5 tys. zł a maksymalnie 100 tys.Po zatwierdzeniu projektu przez urzędników, mieszkańcy rejonów będą głosowali i wybiorą tylko te pomysły, na które chcą wydać publiczne pieniądze. - Głosowanie będzie jawne. To znaczy głosujący będą się podpisywać pod danym projektem. Przeprowadzane będzie sposobem tradycyjnym w szkołach i urzędach z głosami wrzucanymi do urny, a także drogą elektroniczną - dodaje Maciej Glamowski.Jakie projekty będzie można zgłaszać do budżetu? Na przykład potrzebę zbudowania placu zabaw, naprawy chodnika, postawienia siłowni na świeżym powietrzu, miejsca odpoczynku, tarasu widokowego itp. Wszystko zależy od pomysłowości zgłaszającego.Trwają jeszcze ostatnie poprawki do projektu uchwały o budżecie obywatelskim.Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, projekt będzie gotowy na najbliższą sesję rady miejskiej.- Udało się dojść do wspólnego porozumienia ponad podziałami w radzie - cieszy się rajca Glamowski. - Powodzenie całego projektu zależeć będzie teraz od zaangażowania mieszkańców oraz mediów, które wypromują akcję.O inicjatywie będziemy informować na bieżąco na łamach MMGrudziądz oraz "Pomorskiej".