Hejka z Lutonu!

Bo jak ja dzisiaj poczytałem co o mnie piszecie, to mnie serce waliło jak moja angielska kopaczka no i kurcze ja się rozbeczałem jak dzieciak. Ja to nie mam nocy żebym nie zajrzał na MM i wszystko wiem co się u was dzieje. Stif to się ze mnie śmieje bo mówi że inni to pacierz gadają a ja od razu do laptopa siadam. Ciężko. Jurek ty to masz rację, człowiek tęskni aż mu się chce wyć. Robota to mały pikuś tylko odciski na ręku i już ja gadał do Stifa, że nawet dziewczyny nie popieszczę tymi grabami.
Teraz to mamy niezły zachrzan bo coraz cieplej i terminy nas gonią. Czasami to ja z roboty wracam przed północą. Ja tak czasami dumam, że ja to chyba przez tą robotę to i sam zostanę. Nie ma czasu nawet gdzie wyjść a jak mam trochę wolnego to wale się do wyrka i kimam. Już mnie nawet te funty nie cieszę. Stif to mnie chce tam wyciągać ale on to do tych starych kumpli jeździ a ja z nimi to mam słabą gadkę. Z Ewką ja czasami pogadam i już drugi raz wybrałem się z nią do Londynu. Nic my nie wiedzieli o tych rozróbach i wpadli po uszy. Taka draka była że my szybko z powrotem do Lutonu popruli. Ewka to super kumpela ale ona to też woli pokimać po robocie.
Ptysiu ja ci powiem że żadny to cymes dla młodego taka harówa. Jak jeszcze by tu kto był co by z nim do pubu i do kina wyskoczyć, no to może. Ja to myślę o dziewczynie...
Widzę że nawet kochany Wiarus ma więcej rozrywki niż ja. Z Rysiem w karty sobie pogra. Krysia to mnie chociaż rozbawiła tym ostatnim pisaniem a jak ja czytał komentarze to ryczałem ze śmiechu. I tyle wesołego. Tylko wy sobie nie myślcie, że ja taki piernik się zrobiłem co to tylko stęka. Ale ciężko. Irek ile czasu ta pioruńska tęsknota człowieka trzyma?
W czerwcu to ja zostanę sam i wtedy to ja chyba i na laptopa nie będę miał czasu...
Już sobie kombinuję co ja będę robić jak trochę więcej będzie na koncie. W Łomży to każdy biznes padnie. Mnie to się podoba ta robota w ogrodach. Może gdzieś pod Warszawą? Tylko tam to już tez pełno tego biznesu. Babcia mnie namawia na kupno mieszkania a ja co w nim będę sam robił? Forsa się rozejdzie a co z robotą? Globus mnie od tego myślenia boli... Ewka mówi, że ona to kwiaciarnie swoją otworzy. No ale w Czechach to i łatwiej bo u nich nie ma tyle durnowatych przepisów i załatwianie proste jak drut.
Coś tam wymyślę jak przeżyję te moje rządzenie w czerwcu. I tak jeszcze. Ja bym bez MM i was to jeszcze gorzej te saksy przezywał. Jak ja poczytam to mi od razu lżej na duszy. Dzwonie często do starszych i babci ale wiecie taka gula mi zawsze w gardle siedzi, że mnie to rozwala...
Kurcze przez te odciski to mi jakoś nawet klikanie źle idzie.
Pozdrawiam WAS wszystkich i dziękuje za wszystkie dobre słowa. Koniec bo znowu mi ślepia mokre się robią.
Bartek.~~~~~~~ MM Łomża na Facebooku