Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

HOKEJ - Grunwald i Pomorzanin w finale

Jacek Pałuba
Gracze Grunwaldu Tomasz Choczaj i Artur Mikuła powstrzymują atak Tomasza Górnego
Gracze Grunwaldu Tomasz Choczaj i Artur Mikuła powstrzymują atak Tomasza Górnego Waldemar Wylegalski
W finale tegorocznych mistrzostw Polski hokeistów na trawie spotkają się drużyny Grunwaldu Poznań i Pomo-rzanina Toruń. Wojskowi, aby awansować do finału, potrzebowali dwóch zwycięskich pojedynków z AZS AWF Poznań. Z kolei Pomorzanin dopiero w trzech meczach okazał się lepszy od poznańskiego Pocztowca.

Grunwald po piątkowej wygranej z akademikami 8:0, w sobotę zwyciężył 6:0. Obrońcy mistrzowskiego tytułu na boisku przy ul. Promienistej nie pozostawili żadnych złudzeń ekipie AZS AWF. Objęli prowadzenie po krótkim rogu w 12. minucie meczu, a w końcówce pierwszej połowy strzelili jeszcze dwie nastepne bramki. Po przerwie Grunwald swoją przewagę udokumentował kolejnymi trzema golami i był pewny miejsca w finale mistrzostw Polski. Na rywala musiał poczekać do niedzieli, bowiem w sobotę w Toruniu, Pomorzanin uległ zespołowi Pocztowca Poznań 2:3. Jeszcze w piątek w Poznaniu pocztowcy zagrali nieskutecznie i przegrali z Pomorzaninem 1:4. W sobotę w grodzie Kopernika, zawodnicy trenera Zbigniewa Rachwalskiego byli zdecydowanie skuteczniejsi. Objęli prowadzenie już na początku meczu i właściwie bardzo długo kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. A kiedy na początku drugiej odsłony zdobyli dwie kolejne bramki i wygrywali 3:0, stało się jasne, że może dojść do trzeciego boju obu drużyn. Co prawda torunianie zdobyli dwa gole, ale nie byli w stanie odwrócić już losów spotkania i przegrali 2:3.

Wczoraj w trzecim meczu to Pomorzanin wygrywał po pier-wszej połowie 2:0. Pocztowcy tym razem nie byli już tak groźni jak dzień wcześniej. Torunianie poświęcili sporo uwagi grze w obronie i pozna-niakom było bardzo trudno przedostać się w półkole strzałowe. Gospodarze na początku drugiej części zdobyli trzeciego gola i byli już bardzo blisko awansu do finału. Wtedy dopiero pocztowcy zdołali trafić do siatki, ale szybko stracili dwie kolejne bramki. W końcówce jedynie mogli poprawić niekorzystny rezultat i przegrali 3:5. Szkoda, że sportowe widowisko zepsuł jeden z arbitrów Arkadiusz Nowak, który lekką ręką sięgał po zielone i żółte kartki, aby karać zawodników Pocztowca. Nie widział za to praktycznie przewinień graczy Pomorzanina.

- Po sobotnim meczu straciliśmy Mateusza Siejkowskiego, który musiał pauzować za kartki. W trakcie tego spotkania kontuzji doznał Łukasz Wybieralski i potem już w ataku nie mogliśmy zrobić zbyt wiele. Dzisiaj mieliśmy za mało atutów w grze ofensywnej i stąd nasza porażka - mówił Zbigniew Rachwalski, trener Pocztowca. Po wielu latach pocztowcy nie zagrają więc w finale mistrzostw Polski. Teraz pozostaje im walka o brązowy medal z poznańskimi akademikami.

Pojedynki finałowe i mecze o trzecie miejsce rozpoczynają się w piątek 18 czerwca. Także spotkania o miejsca piąte (Rogowo z Wartą) i siódme (Start z Gąsawą) odbędą się w tym terminie.

Tymczasem w Tarnowskich Górach odbył się turniej barażowy o wejście do I ligi. Awans do krajowej elity wywalczyła Polonia Środa. Natomiast Ósemka Tarnowskie Góry stoczy baraż o miejsce w I lidze ze Stella Gniezno.

Wczoraj poznaliśmy mistrza Polski w rozgrywkach hokeistek na trawie. Start Brzeziny dwukrotnie zwyciężył Pocztowca Poznań 3:1 oraz 3:1 i zdobył złoty medal. Srebro przypadło zawodniczkom Pocztowca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto