Poprzedni wpis z dziennika [dzień 20]
Dzisiaj rano wstaliśmy by móc zaraz pójść na powietrze. Trzeba korzystać z pogody. Paru kolegów wypuścili - okazało się, że zaraz ich aresztowali - mają mieć sprawy za swą działalność.
Przyjechał esbek Ziółkowski, wezwał mnie na rozmowę. Początkowo nie chciałem, ale potem poszedłem. Stwierdził, że chciał mnie wypuścić, ale zobaczył opornik (na znak protestu nosiliśmy przypięte w klapach marynarek oporniki - urządzenia montowane m.in. w radiach) i się rozmyślił.
Zaczął się odgrażać, mówił że zabawa się skończyła, teraz zobaczymy na co stać władzę ludową. Straszył, że nas wywiozą do ZSRR. Ale był niekonsekwentny, bo potem zapewniał mnie, że jak wyjdę to nie dostanę nigdzie pracy. Mówił tak jakby był pewny, że idzie zaostrzenie kursu. Za opornik zabrał mi drugie widzenie w czerwcu. Chce mnie złamać. Chciał namówić mnie do współpracy z nimi.
Stwierdził też, że dobrej pracy w Polsce nie mogą dostać przeciwnicy ustroju, a w tym wypadku wzorują się na Zachodzie. Mówił, że za granicę gdybym chciał wyjechać to mnie nie puszczą, gdyż na wypuszczenie się nie nadaję, Stwierdziłem, że wcale nie chcę wyjechać. Wyraźnie czują się pewni, pokazują swe prawdziwe oblicze. Z rozmowy wyszedłem spokojny, nie dałem się zastraszyć.
Następny wpis z dziennika już jutro.
Przeczytaj krótki wstęp i pierwszy wpis z dziennika
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?