Ikea w Opolu jest realna

Dyrekcja polskiego oddziału Ikei przyjechała na zaproszenie prezydenta Opola. Koncern jest od 2012 r. właścicielem gruntów na granicy miasta i gminy Turawa, ale do tej pory nie ujawnił szczegółów inwestycji.- Jestem często pytany o tę inwestycję i chciałem mieć informacje z pierwszej ręki, tym bardziej, że jak przekonują mnie młodzi ludzie, taki sklep bardzo by się im w Opolu przydał - przyznaje Ryszard Zembaczyński.Prezydent twierdzi, że przekonywał przedstawicieli Ikei do zainwestowania w Opolu, potem pokazał im centrum miasta. Ponoć byli nim zachwyceni.- Nie ma zagrożenia, że tej inwestycji nie będzie. Wydaje się, że gdy Ikea zakończy rozbudowę centrum we Wrocławiu (ma do tego dojść wiosną 2013 r.- red.), to potem zajmie się Opolem - ocenia prezydent Ryszard Zembaczyński. - Ostateczna decyzja co do daty rozpoczęcia budowy jeszcze nie zapadła. To wielomilionowa inwestycja i w takim przypadku decyzję podejmuje centrala koncernu.Obecnie Ikea ma w Polsce osiem sklepów (w Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu), a budowa dziewiątego ma ruszyć w Lublinie. Średnia powierzchnia jednego sklepu Ikei wynosi około 30 tys. m kw. I taki też może powstać na terenie obok obwodnicy, przy centrum handlowym Turawa Park.Opole i Turawa już wcześniej przygotowały plany zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu niemal pod dyktando inwestora. Co więcej, Ikea zażyczyła sobie możliwość budowania piętrowych hal. A to by oznaczało, że sklep w Opolu może być podobny do tego, który powstaje obecnie pod Wrocławiem, choć na pewno nie będzie tak duży.Przypomnijmy, że spółka Ikea Property Poland zapłaciła za ponad 19 hektarów gruntu przy obwodnicy północnej Opola blisko 40 mln. złotych. Dla Ikei nie był to jednak bardzo duży wydatek. W ubiegłym roku przychody ze sprzedaży w polskich sklepach sieci wzrosły o 12,2 procent i osiągnęły poziom 1,91 miliarda zł.