Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak PKP poradziło sobie w trudnej sytuacji po piątkowym wypadku. Zobacz relację naszej czytelniczki

Redakcja
Polskapresse
W piątkowym wypadku rannych zostało 84 osoby, 28 z nich nadal pozostaje w szpitalu. Jak ustaliła prokuratura, pociąg , którym jechało 280 pasażerów, w momencie w którym doszło do wypadku jechał z prędkością 118 km/godzinę – trzy razy szybciej niż pozwalały na to przepisy. Nasza czytelniczka na szczęście w podróż tą samą trasą wybrała się nieco później – nie ominęły jej jednak utrudnienia związane z wcześniejszym zdarzeniem.

- Jechałam do Piotrkowa pociągiem o 18.47. Pociąg przyjechał z 30min opóźnieniem. Dojechaliśmy do Koluszek. Tam osoby, które miały wysiadać w Piotrkowie lub Radomsku musiały wysiąść, reszta jechała dalej okrężną drogą. Ci co wysiedli - w tym niestety ja - musieli iść na podstawiony przez PKP autobus zastępczy. Nikt nie wiedział gdzie iść. Generalnie szło się za tłumem, przy czym tłum sam nie wiedział w którą stronę. Wprawdzie były komunikaty podawane przez … dworcowe głośniki ale nic się nie dało z tego zrozumieć poza tym, że "w prawo". Ale w prawo od czego, tego nikt nie wiedział. Po krótkim czasie znaleźliśmy odpowiednie wyjście. Niedaleko do przejścia i jest autobus. JEDEN AUTOBUS dla pasażerów do Piotrkowa i do Radomska. Mi się akurat poszczęściło i siedziałam ale poza mną i tymi co udało im się usiąść (to był zwyczajnych rozmiarów PKS) było jeszcze ze 20 osób które stały powciskane między bagaże. Niektórzy pochowali bagaże do bagażników po bokach PKS-u, ale większość, pewnie z przezorności, zabrała je ze sobą. Ja wzięłam na kolana bagaż jednej dziewczyny żeby było więcej miejsca. W Piotrkowie byłam około 22.30. Gdyby pociąg jechał normalnie powinnam być o 21. Aha i jeszcze na dworcu centralnym jak pytałam w informacji jak ten pociąg będzie jechał skoro był ten wypadek- jedna z pracownic nawet nie wiedziała gdzie dokładnie był wypadek, druga powiedziała że dojedziemy do Bab a stamtąd będą autobusy. Dopiero w pociągu dowiedzieliśmy się, że przesiadka jest jednak w Koluszkach. Sam fakt że był tylko jeden autobus mówi chyba sam za siebie.

Czytaj także: Wykoleił się pociąg relacji Warszawa-Katowice. Pociągi jeżdżą zmienioną trasą

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto