Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Pająk patrzył w gwiazdy i pojedzie za to do Chin

Teraz Słupsk
Teraz Słupsk
Jakub Pająk w swojej szkole korzystał wyłącznie z mapy nieba, bo innych pomocy nie było...
Fot. Krzysztof Tomasik
Jakub Pająk w swojej szkole korzystał wyłącznie z mapy nieba, bo innych pomocy nie było... Fot. Krzysztof Tomasik Teraz Słupsk
Czy spoglądanie w niebo i gwiazdy może dać efekty? Jakub Pająk za to, że oglądał nieboskłon jedzie na międzynarodową olimpiadę astronomiczną.

 
Jak do tego doszło? Pewnego pięknego dnia Jakub Pająk, tegoroczny maturzysta II LO w Słupsku rozwiązał zestaw zadań dla zainteresowanych olimpiadą astronomiczną. Wtedy jeszcze nie wiedział, że w ten sposób wszedł na drogę, która doprowadziła go do wyjazdu do Chin. 
 
Pierwsza piątka 

Jakub aby dostać się do ścisłego finału musiał pokonać kilkadziesiąt osób. Z 66 do finału centralnego egzaminatorzy dopuścili zaledwie kilkanaście osób. Ostatecznie znalazł się w pierwszej piątce laureatów, która we wrześniu pojedzie do Pekinu lub Szanghaju. 
Astronom goni astronoma 
Sukces Jakuba jest tym większy, że zwycięzcą 53. olimpiady astronomicznej został Damian Puchalski z Torunia, gdzie funkcjonuje bardzo silny ośrodek astronomiczny. Drugie miejsce zajął Przemysław Mróz z Warszawy, trzecie ex aequo Jakub Bartas z Pszczyny i Maksymilian Sokołowski z Krosna, a czwarte właśnie Jakub Pająk, który uczęszcza do szkoły nie dysponującej nawet podstawową pracownią astronomiczną. 
- Mogłem jednak skorzystać z urządzeń obserwacyjnych pana Jacka Pali ze Słupska - opowiada Jakub. - Miałem więc pojęcie, jak one wyglądają, do czego służą i jak się nimi posługiwać. Ale w trakcie olimpiady ta wiedza nie była potrzebna.
 
Pomogły: fizyka, matematyka i geografia 

Zadania, które w finale musieli rozwiązać uczestnicy olimpiady, łączyły bowiem wiedzę z fizyki, matematyki i geografii. Trzeba było także wykazać się sporą wyobraźnią, ale można było korzystać z pomocy naukowych, m.in. tablic fizyczno-astronomicznych oraz map nieba. 
- W moim przypadku bardzo pomocna okazała się wiedza, którą zdobyłem na lekcjach matematyki Krzysztofa Reszki ,oraz opieka ze strony fizyków państwa Grażyny i Jarosława Linderów - dodaje Jakub. 
Mimo tak dużego wysiłku Jakub nie będzie mógł nawet skorzystać ze zwolnienia z egzaminu maturalnego z astronomii, bo prawo takiej możliwości nie przewiduje. 
- To efekt tego, że olimpiada astronomiczna nie jest w Polsce popularna - mówi Jarosław Linder. 
 
Marzy o samochodach wyścigowych 
 
Jakub jednak nie wiąże swojej przyszłości z astronomią. 
- Myślę o studiach międzywydziałowych łączących chemię, fizykę i matematykę. Najbardziej marzy mi się jednak praca przy projektowaniu bolidów - zdradza. 
Na razie jednak będzie się normalnie przygotowywał do matury i innych konkursów przedmiotowych , w których bierze udział. Dokładnie też jeszcze nie wie, czy pojedzie do Pekinu, czy do Szanghaju, bo to ostatecznie nie zostało dotąd zdecydowane. Wie natomiast , że z polską reprezentacją do Chin pojadą wybitni polscy astronomowie, którzy mają tłumaczyć przygotowane przez organizatorów zadania na języki narodowe. 
 
Dyrektor jest dumny, także z siebie 

- Bardzo się cieszę, że udało mu się tam dostać, choć niemała w tym moja zasługa, bo go przymusiłem do tego - mówi ze śmiechem Mariusz Domański, dyrektor. - Poza tym organizując za kolejne dziesięć lat jubileusz szkoły będzie się można pochwalić osiągnięciami z dziedziny, w której nie mieliśmy dotychczas osiągnięć. 
 
 
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto