John Carter w 3D

Tytułowy John Carter (w tej roli Taylor Kitsch), weteran wojny secesyjnej, trafia na tajemniczą planetę Barsoom. Tam wbrew własnej woli zostaje wplątany w potężny konflikt między tubylcami - trzymetrowym olbrzymem o dwóch parach rąk Tarsem Tarkasem i księżniczką Dejah Thoris. Teraz to w rękach Cartera spocznie los planety Barsoom i jej mieszkańców. Jednak, żeby znaleźć sposób, jak im pomóc, John musi najpierw zrozumieć ich naturę...Reżyserem "Johna Cartera" jest Andrew Stanton, twórca, który może sie już poszczycić posiadaniem dwóch Oscarów za animowane produkcje: „Wall-E" i „Gdzie jest Nemo". Jego najnowsze dzieło, nakręcone w technice trójwymiarowej, z wielkim rozmachem, to ekranizacja klasycznej powieści Edgara Rice'a Burroughsa, autora serii książek o legendarnym Tarzanie. W tym roku przypada okrągła setna rocznica powołania do życia postaci Johna Cartera, bohatera powieściowego cyklu, którego pierwszy tom nosił tytuł „Księżniczka Marsa". Przez lata ów John Carter był natchnieniem dla rysowników, autorów kolejnych fantastycznych historii, komiksów, programów telewizyjnych. Na szeroki ekran trafia po raz pierwszy, wyprzedzony przez kultowe "Gwiezdne wojny" czy "Avatara".Nie jest przypadkiem, że to właśnie Andrew Stanton ekranizuje powieść Burroughsa. On był jej fanem od dzieciństwa i teraz zrealizował swoje marzenie.W filmie grają znani aktorzy, choć za sprawą charakteryzacji, trudno rozpoznawalni. W rolę olbrzyma Tarsema wcielił się sam Willem Dafoe. Żeby sprostać zadaniu aktor musiał się między innymi nauczyć chodzić na szczudłach, odziany w specjalny kombinezon, zaopatrzony w sensory i nosić na czole kamery.John Carter -  seanse w Heliosiepiątek, sobota, niedziela - 10.15; 13.00; 15.45; 18.45; 21.30. Film trwa 106 min.