– To nasz honor, żeby o tym pamiętać – mówi Tomasz Karasiński, komendant grupy historycznej „Zgrupowanie Radosław”, która 19 kwietnia zorganizowała inscenizację. – Zgłaszają się do nas ludzie z całej Polski, którzy chcą wziąć udział w inscenizacji. Zdarzają się osoby, które w swojej rodzinie miały oficerów zamordowanych w Katyniu – dodaje Karasiński.
Katyński Marsz Cieni odbył się w stolicy po raz drugi. W tym roku w inscenizacji wzięło udział ponad sto osób. Ruszyli spod Muzeum Wojska Polskiego, wzdłuż ulicy Nowy Świat. Przebrani za oficerów Wojska Polskiego członkowie grupy historycznej byli „pilnowani" przez NKWD i Policję. W czasie postojów inscenizowane były rewizje, wylewano więźniom wody z manierek, zabierano jedzenie, sprawdzano listę obecnych. Czytane były także wspomnienia, które zachowały się po ofiarach mordu katyńskiego.
Inscenizacja została odtworzona m.in. na podstawie pamiętników znalezionych przy ciałach oficerów pomordowanych w Katyniu, a także relacji osób, które widziały jak NKWD ładowało do pociągów polskich oficerów.
Zobacz spot reklamowy przygotowany przez „Zgrupowanie Radosław”
Uczestnicy marszu mieli na sobie mundury wojskowe z epoki, a także wyposażenie. – Duża część wyposażenia to nasza właśność, część strojów wypożyczyliśmy. Niektóre były wcześniej wykorzytane podczas kręcenia filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy – wyjaśnia Tomasz Karasiński.
Autor tekstu:
Sebastian Luciński
Zobacz również:
Widowisko "Ulica Warszawska" [zdjęcia]
Premiera filmu „Generał Nil” [zdjęcia]
Zamach na Kutscherę - inscenizacja historyczna
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?