Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielczanin zakupił fotel masujący, zwrócił go, ale otrzymał wezwanie z banku do zapłaty

redakcja
redakcja
- Za co mam płacić, skoro odstąpiłem od umowy i oddałem towar? – denerwuje się kielczanin, który zakupił fotel leczniczo-rehabilitacyjny od firmy z Ostrowca Świętokrzyskiego. Potem była korespondencja z banku i firmy windykacyjnej. A wszystko przez… sezon urlopowy.

- W czerwcu przebywałem w sanatorium w Krynicy, które odwiedzili przedstawiciele firmy Medical Service. Zajmowali się sprzedażą foteli rehabilitacyjno-leczniczych. Skusiłem się, bo oferta brzmiała bardzo korzystnie. Zakupiłem fotel i podpisałem umowę na raty z firmą Żagiel w Kredyt Banku – opowiada kielczanin.Jednak po kilku dniach mężczyzna rozmyślił się. – Przeczytałem dokładnie umowę i zgodnie z regulaminem przysługiwało mi prawo do odstąpienia od niej bez podawania przyczyny w ciągu 14 dni. Po tygodniu od zakupu fotela, wysłałem pismo informujące firmę, że odstępuję od umowy, a dzień później odesłałem fotel. Wysłałem też informację do banku – relacjonuje.DOPEŁNIŁ FORMALNOŚCIPo powrocie z sanatorium kielczanin zadzwonił do firmy, od której zakupił fotel, żeby dowiedzieć się, czy wszystko zostało załatwione właściwie. – Dowiedziałem się, że bank zamknął konto i nie mam żadnych zobowiązań. Niestety na początku sierpnia otrzymałem pierwszy rachunek z Kredyt Banku. Kolejny przyszedł po trzech tygodniach, ale nie zapłaciłem żadnego, bo przecież dopełniłem wszelkich formalności. Kiedy ponownie zadzwoniłem do firmy, usłyszałem, że wszystko będzie załatwione. Jednak na początku września otrzymałem informację z windykacji – żali się kielczanin pokazując wszystkie dokumenty.- Czuję się oszukany. Za co mam płacić, skoro odstąpiłem od umowy i oddałem towar? – pyta zdenerwowany.ZAMKNĘLI RACHUNEKPatrycja Misztal z firmy Medica Life Polska w Ostrowcu Świętokrzyskim, która współpracuje z firmą Medical Service tłumaczy, że sytuacja, w jakiej się znalazł nasz czytelnik spowodowana była... sezonem urlopowym.- Umowa kupna/sprzedaży została przez naszego klienta wypowiedziana i odebraliśmy towar. Wystąpiliśmy do Kredyt Banku Żagiel z prośba o zamknięcie kredytu. W dniu dzisiejszym (środa), po kolejnej rozmowie telefonicznej z placówką, uzyskałam informacje, że ten kredyt został zamknięty – informuje Patrycja Misztal i wyjaśnia: - Zdarza się, że ze względu na sezon urlopowy informacje między placówkami bankowymi, a siedzibą główną banku przepływają wolniej, co ma wpływ na terminowe zamykanie kredytów, a to właśnie ma miejsce w tym przypadku. Współpracując z tym bankiem od lat nie mieliśmy nigdy klienta, który płaciłby kredyt nie posiadając towaru. Zobowiązuję się przeprowadzić kolejną rozmowę z bankiem odnośnie windykacji. Liczę, że po mojej interwencji sytuacja ulegnie zmianie.Ewa Krawczyk, kierownik zespołu komunikacji zewnętrznej biura Public Relations Kredyt Banku w Warszawie potwierdziła w piątek, że sprawa została załatwiona pozytywnie. – Bank przyjął odstąpienie od umowy kredytowej i rachunek kredytu został zamknięty – skwitowała i dodała, że nasz czytelnik zostanie powiadomiony o tym listownie.Beata [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto