KinoGram w Fabryce Norblina. Pierwsze w Warszawie kino bez kas. Na sali statuetka Oscara, a podczas seansu: „szampany, drinki i Coca-Cola”

W Fabryce Norblina otwarto KinoGram. Nietypowe kino współtworzy Gildia Reżyserów Polskich, zrzeszająca najważniejszych polskich twórców filmowych, która swoją siedzibę przeniosła właśnie do tego miejsca. Wspólnie z dyrekcją kształtują repertuar, ale także organizować będą spotkania, projekcje, a nawet spektakle teatralne i kameralne koncerty.

- Chcemy być kinem środka i jak najbardziej „ciągnąć w górę”. Oczywiście mamy też filmy komercyjne. Za chwilę odpalamy Bonda, będą firmy Marvela czy Disneya. Ale będziemy szukać filmów, których dawno nie widzieliśmy. Przedstawimy te produkcje, które nie są już dziś grane. Współpracujemy też z Gildią Reżyserów Polskich, która będzie tworzyć autorskie cykle filmowe – mówi Anna Zoll, dyrektor generalna KinoGramu.

KinoGram mieści się na pierwszym piętrze wyremontowanej Fabryki Norblina. Zajmuje 3,4 tys. mkw. Po wjechaniu na górę mamy dostęp do siedmiu sal kinowych. Co ciekawe, łącznie oferują one jedynie 525 miejsc. - Mamy sale od 48 do 111 miejsc. Wyposażone są w projektory laserowe Barco, które swoją światową premierę miały jesienią zeszłego roku. Do tego zaawansowane technologicznie ekrany oraz nagłośnienie Atmosa, które powoduje imersję dźwiękową - dodaje Anna Zoll i zapewnia, że filmy w tym miejscu „odczuwa się” mocniej niż w innych miejscach.

Kinomani mogą usiąść na wygodnych fotelach i kanapach wyposażonych w niewielkie stoliki. Nietypowym rozwiązaniem jest serwis kelnerski, który w zależności od seansu, będzie dostępny do rozpoczęcia filmu lub także podczas projekcji. - Nasi kelnerzy będą wnosić w kieliszkach szampany, ale także drinki czy Coca-Colę w butelkach – dodaje. Dodatkowo, w sali nr 7 zobaczyć można prawdziwą statuetkę Oscara. Przekazał ją kompozytor Jan A.P. Kaczmarek, który zdobył ją za muzykę do filmu „Marzyciel”.

W programie nowego kina, które otworzyło się 10 września, m. in. spotkania z polskimi reżyserami – w poniedziałki o godz. 19, a także z twórcami opery, w co drugą środę również o godz. 19. W styczniu w KinoGramie planowany jest Kinogram Rock Festival, tworzony we współpracy z dziennikarzem muzycznym Piotrem Metzem. W niemal wszystkich salach oglądać będzie można koncerty klasyki rocka, po których odbywać będą się spotkania z muzykami z kraju i ze świata.

Już teraz trwają zgłoszenia do KinoGram International Film Festiwal. Filmy krótkometrażowe i średniometrażowe można zgłaszać do 30 października. Miesiąc później planowana jest gala ze wszystkimi laureatami. Wybierać będzie także publiczność, ponieważ produkcje mają być wyświetlane na telewizorach w holu kina. Obok ustawiona zostanie urna przeznaczona do głosowania.

KinoGram jest pierwszym kinem w Warszawie, w którym nie ma kas. Bilety na seanse można nabyć wyłącznie online, poprzez stronę internetową i aplikację Fabryki Norblina. Jak słyszę od twórców tego miejsca, nie będzie to multipleks, a kino bardziej kameralne, festiwalowe. - Planowane są tu bardzo duże prapremiery filmów polskich – tłumaczy dyrektor.

Bilety do KinoGramu są droższe niż do zwyczajnego kina. W tygodniu, do godziny 16, kosztują 35 zł od osoby. Popołudniami i wieczorami – 55 zł. W weekendy ceny pozostają bez zmian, jednak poranna „obniżka” kończy się o godzinie 14. Nietypowym rozwiązaniem jest to, że na seans można wziąć ze sobą psa.