Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kompromis czy powolna agonia szkoły w Nakonowie?!

Redakcja
Kompromis czy powolna agonia szkoły w Nakonowie!
Kompromis czy powolna agonia szkoły w Nakonowie! Wojciech Nawrocki
Czy wymuszone przez rodziców przekształcenie Zespołu Placówek Oświatowych w Nakonowie zamiast likwidacji, to tylko kompromis czy powolna agonia tej szkoły?!! Czy to zwycięstwo rodziców czy porażka wójta? Nie wszyscy są z tego rozwiązania zadowoleni?

Rodzice mają, co do tego mieszane uczucia, zdają sobie sprawę, że to tylko tymczasowe rozwiązanie, po części wymuszone przez protesty i ich niezadowolenie. Ale gdzieś w podświadomości kłębią im się myśli, że wcześniej czy później wójt będzie chciał zlikwidować ich placówkę, to tylko kwestia czasu. Ale nikt z zebranych na sesji nie potrafił określić, kiedy to nastąpi. Chciałbym się mylić ja i zatroskani rodzice w swoich rozważaniach. Myślę, że nie jestem tak dobry w przepowiadaniu przyszłości jak wójt Gminy Kowal Stanisław Adamczyk i przewodniczący Rady Gminy Edward Dominikowski.
Radni, którzy jednogłośnie głosowali za nową uchwałą nie do końca są przekonani nad słusznością swoich decyzji, ale czego się nie robi dla wójta, nikt nie śmiał się sprzeciwić jego woli, nawet nikt nie był przeciwny czy nie wstrzymał się od głosowania. Jednym głosem jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki przemianowali placówkę oświatową w Nakonowie w filię Szkoły Podstawowej w Grabkowie.
Ktoś powie, że przecież to wielki SUKCES dla dzieci, rodziców czy nauczycieli, że udało się uratować naszą placówkę, ale to nie jest tak do końca, jak sobie myślicie.
 
Na piątkowej sesji w Urzędzie Gminy Kowal, niewielką salę obrad opanowali zdesperowani rodzice ze swoimi pociechami. Na sesję przybyli nie tylko rodzice, ale i ich dziadkowie, mieszkańcy Gołaszewa, Nakonowa i ościennych miejscowości by swoją obecnością dać wójtowi i radnym wyraz swojej dezaprobaty dla ich decyzji. W sesji chcieli uczestniczyć wszyscy rodzice i  mieszkańcy, którzy niegdyś budowali tę szkołę, uczęszczali do niej, ale z wiadomych względów nie mogli tego zrobić, praca zawodowa i inne obowiązki uniemożliwiły im to. Na sali i korytarzu urzędu gminy można było spotkać byłych i obecnych nauczycieli, emerytów, rencistów oraz aktualnie uczące się dzieci. Wszyscy solidarnie bronili swojej szkoły, swojej „małej ojczyzny”, placówki kultury i wychowania, z którą się wszyscy utożsamiają i identyfikują.
Na twarzach wszystkich malowała się trwoga, grymas niezadowolenie i pogardy dla pomysłodawców likwidacji szkoły. Ale jakież było zdziwienie wszystkich zebranych, gdy się okazało, że po ostatnich spotkaniach w Nakonowie i protestach w Gołaszewie, wójt z przewodniczącym wycofali się ze swoich niecnych planów i przygotowali dla zebranych inną niespodziankę, a mianowicie nie likwidację szkoły i przedszkola tylko przemianowanie jej w filię Szkoły Podstawowej, w Grabkowie. Radni z opozycji i z bloku wójta wykrzyknęli, że to zwycięstwo, że to KOMPROMIS najlepszy z najlepszych rozwiązań. Nie kryli wewnętrznej radości, ale na zewnątrz byli zamknięci w sobie. Zdałoby się, że chętnie wykrzyknęliby na sali „Gloria” chwała naszemu Panu wójtowi za takie rozwiązanie, który w swoich wypowiedziach nie krył niczym Narcyz, że cyt. „…na tą chwilę nie ma kogoś lepszego, bo tak wykazały wybory, żeby więcej wiedział ode mnie…” i dalej „…umie załatwić pieniądze i je załatwie, jeszcze nie było takiego włodarza przede mną żeby tyle mógł sprowadzić…”.
 
Ale na konkretne pytanie rodziców, ile przyniosą dla gminy oszczędności z przekształcenia szkoły w filię, wójt nie potrafił odpowiedzieć, nie potrafił przedstawić żadnych rzeczowych argumentów, żadnej kalkulacji czy symulacji ze swojego najnowszego planu, w ogóle nie był przygotowany z tego tematu, twierdząc lakonicznie, że cyt. „ oszczędności przyjdą wtedy…..” i nie dokończył, kiedy przyjdą, w jakiej wysokości, a nawet czy w ogóle będą z tej zmiany jakieś oszczędności, bo nie dokończył swojego wywodu? Po jakimś czasie dodał, że cyt. „do końca roku nie będzie żadnych oszczędności na przekwalifikowaniu placówki w Nakonowie, a od nowego roku szkolnego będzie to zależało od nowego dyrektora, jaką sobie zatrudni kadrę, bo będą sobie mogli dojeżdżać z jednej lub drugiej szkoły. Na tę chwilę, jeśli nie będzie trzech dyrektorów to będzie tylko taka oszczędność”. Co tu dywagować o oszczędnościach jak wójt Stanisław Adamczyk nie potrafił i nie potrafi sobie poradzić (od czasów, gdy był radnym, przewodniczącym rady, sekretarzem i całą kadencję wójtem) z dowożeniem dzieci z terenu Gminy Kowal, z miejscowości Rakutowo, Dębniaki czy Grodztwo do szkoły w Kowalu, gdzie za każdego ucznia burmistrz Eugeniusz Gołembiewski kasuję subwencję oświatową i to nie małą, bo dowożonych jest około 130 dzieci, za każde dziecko jest około 6.700 zł!!!
A w Gołaszewie i Nakonowie na spotkaniu z rodzicami wytykał im, że musi zlikwidować szkołę, gdyż sami rodzice są temu winni, bo nie posyłają dzieci do szkół w naszej gminie, tylko do gmin ościennych, a to raptem około 10 max 15 uczniów, i co istotne, za które nie ponosi żadnych kosztów dowożenia! I tak to ma się panie wójcie do rzeczywistości?
Tak w ogóle to wójt na tej sesji zaprezentował się z jak najlepszej strony widać, że sporo w ostatnim czasie nauczył się być może od znanego polityka Andrzeja Leppera, a może od innych polityków pokroju prezydenta Lecha Wałęsy czy byłego posła Lecha Kuropatwińskiego. W każdym bądź razie przez ostatnie lata nabrał ogłady politycznej i doświadczenia, które procentowało na tej sesji w odpowiadaniu na zadawane pytania, cyt. „…tak ma pan, pani słuszną rację…, popieram pana pytanie…., czekałem na to pytanie…., ależ ja się z panem z panią zgadzam, też bym tak……, ujął pan tu samą sentencję….., itd, itd.     
 
Każdy zauważył, że wypowiedzi wójta na sesji to czysta książkowa socjotechnika, taki daleko posunięty „Spin”, który miał na celu przedstawienie swojej kreatywności, ale nie każdy dał się nabrać i zwieść jego zdradliwymi manipulacjami, taktyką zdolną do pozbawienia zebranych na sali zdrowo rozsądnego myślenia!
Dało się odczuć, że wójt chciał zbudować wokół siebie otoczkę intelektualisty, utalentowanego w dziedzinie socjotechniki. Co prawda dzięki tej wiedzy i technice udało mu się prawie za każdym razem wyjść obronną ręką z trudnych sytuacji czy pytań, nawet mimo bezspornych faktów, jakie były przeciwko niemu? Widać, że dobrze opanował tę formę kontaktu ze swoimi wyborcami. Na lekcjach nie spał i dużo oglądał transmisji ze spotkań w/w polityków.
 
A co do samych radnych, no cóż szkoda się rozpisywać, bo jak można pisać o osobach wybranych przez społeczeństwo i służących dla społeczeństwa, a na sesji traktowali, (co prawda nie wszyscy tak się zachowywali) swoich wyborców jak zło konieczne, drwili z nich czy w „chamski” sposób odzywali się do nich. Takie zachowania nie licują z etyką radnego, a nawet z szeroko rozumianą kulturą osobistą. Ale przecież nie my odpowiadamy za ich wychowanie, takie widać wynieśli z rodzinnego domu. Bo jak można zwrócić się na sesji wśród wójta, przewodniczącego, urzędników i wszystkich zebranych do matki dziecka, która w sposób grzeczny i kulturalny zwraca się do wójta Stanisława Adamczyka z pytaniem cyt., „ jakie były podwyżki dla radnych i dla pana wójta”, na co bez poproszenia o zabranie głosu krzyknął radny Tadeusz Śmigielski z Więsławic cyt. „ Co to panią obchodzi”!!! Oczywiście zero reakcji ze strony przewodniczącego, jego zastępcy czy wójta. Ta wypowiedź radnego doprowadziła na sali do wrzenia. Zebrani na sali zbulwersowani „chamską” odzywką zwrócili radnemu uwagę przy biernej postawie jego zwierzchników, że nie życzą sobie takiego traktowania, bo cała rada jest opłacana z ich podatków, a ile wynosi dieta radnego, czy pensja wójta jest rzeczą jawną. Ale cóż  tu wymagać od takiego radnego, pozostaje to tylko przemilczeć...
 
Następny „kwiatek” bez dygresji, bo chodzi o radnego Eugeniusza Kwiatkowskiego z Gołaszewa, a mianowicie podczas ostatniego głosowania nad uchwałą o przekształceniu Szkoły Podstawowej w Więsławicach w filię Szkoły Podstawowej w Grabkowie zastępca przewodniczącego RG Zbigniew Piotrkowski nie był nad wyraz zainteresowany tym głosowaniem, nawet nie wiedział, co się dzieje w tym momencie na sali, bo rozmawiał z panią skarbnik Krystyną Kurzawską, (patrz foto). Gdy przewodniczący RG podczas głosowania zapytał się radnych, kto jest, za, kto jest przeciwny, a kto się wstrzymał, jego zastępca cały czas rozmawiając nie podniósł za żadną z opcji ręki. A przewodniczący Edward Dominikowski polecił wpisać do protokołu, że radni jednogłośnie przyjęli uchwałę, co nie było zgodne z prawdą, a swoim poleceniem skierowanym do protokólanta sesji dopuścił się poświadczenia nieprawdy. Widząc to, zwróciłem grzecznie na ten fakt uwagę przewodniczącemu, na co Zbigniew Piotrkowski przytaknął, że tak było, czym przyznał się, że nie brał udziału w głosowaniu, więc przewodniczący jeszcze raz powtórzył na mój wniosek głosowanie. I co mnie spotkało za zwrócenie uwagi ze strony naszego mieszkańca i radnego Eugeniusz Kwiatkowski, a no publicznie w sposób „chamski i arogancki” zwrócił się do radnych oraz zebranych na sali, że cyt. „nawiedzony oszołom przyjdzie i będzie dyrygował nami…”, pozostawię to bez komentarza panie radny bezradny i bez kultury!!!
 
Zresztą w trakcie sesji owy radny też w sposób nie grzeczny krzyczał do jednej z matek, która akurat w sposób kulturalny zadawała pytanie wójtowi odnośnie dalszego prowadzenia szkoły w Nakonowie cyt. „proszę pani niech się pani uciszy, bo od pewnego czasu pani zamieszanie robi, jakim prawem. Jaką pewność pani ma, że stowarzyszenie przyjdzie do naszej szkoły, zostaniemy na lodzie bez szkoły?. Nadmienię, że ta pani występowała w imieniu rodziców, chciała się tylko zapytać, a co ją spotkało ze strony radnego, który powinien bronić interesu społecznego, jakim jest szkoła w Nakonowie? W ogóle dało się odczuć na sali, że jakoś wszyscy radni bez wyjątku na płeć byli zgodni, co do planów wójta. Dali temu upust nie tylko podczas dyskusji, ale przede wszystkim podczas głosowań nad podjętymi uchwałami. Wszyscy jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki jednogłośnie głosowali za przekształceniem placówek oświatowych w Nakonowie i w Więsławicach w filie Szkoły Podstawowej w Grabkowie. Taka zgodność jest nad wyraz niepokojąca, bo jeszcze w środę podczas obrad komisji zdania były wielce podzielone, jak sami radni mówili, mało nie doszło do bójki pomiędzy nimi, a tu proszę…
 
Oliwy do ognia dolał sołtys Gołaszewa Józef Miziołek, który wcześniej trzymał stronę dzieci, rodziców i nauczycieli, a na sesji stanął po stronie wójta i przewodniczącego, chowając się wręcz za nimi wyszedł przed szereg wykrzyczał wszem i wobec, cyt., „…bo szkoła nie powinna być moim zdaniem w Nakonowie”, dodał, że póki będzie sołtysem to będzie przeciwny przejęciu szkoły przez stowarzyszenie. Był w sąsiedniej miejscowości Warząchewce, która jest kierowana przez stowarzyszenie i widział, że w szkole jest zimno i nie ma na nic pieniędzy.
Tak, więc nie wszyscy wszyli z tej sesji usatysfakcjonowani, zwłaszcza rodzice i nauczyciele. Niektórzy rodzice walczący do tej pory o pozostawienie placówki oświatowej w Nakonowie w niezmienionej formie z różnych znanych i nieznanych większości straci chęć do walki  i stanęli po stronie wójta.
Na koniec poproszony o zabranie głosu został radny powiatu włocławskiego pan Marek Jaskulski z Rakutowa, który jakby podsumowując dotychczasową dyskusję stwierdził jednoznacznie, że cyt. „wójt z przewodniczącym zdawał sobie sprawę z trudnościami w oświacie zaraz po wyborach, gdy projektowany był budżet. Czy to przypadek, że dyrektorzy szkół otrzymywali pochlebne recenzje, a z drugiej strony otrzymali tylko na 1 rok mianowania? Dobry gospodarz czyni tak w sytuacjach wyjątkowych, w moim pojęciu coś tu nie gra. Czyli były znane i ukrywane plany, powiedzmy poprzez zmianę reorganizacji oświaty. Bo tu jest nie przypadkowa zbieżność. Rzadko czyni się tak, że daje się mianowanie na rok. Czyni się tak, gdy szkoła wygasa, bo ma być zlikwidowana”.
Radny Jaskulski zaproponował zainteresowanym rodzicom oraz całej społeczności pomoc w zakresie doradztwa przy przejęciu szkoły przez stowarzyszenie gdyż starostwo nie ma wpływu na oświatę podlegające pod lokalne samorządy.
O to, co w uzasadnieniu swoich decyzji napisał wójt Stanisław Adamczyk, cyt. ”zmiany przyczynią się do lepszego wykorzystania przede wszystkim środków finansowych, a co za tym idzie poprawi skuteczność zarządzania wszystkimi placówkami oświaty w Gminie Kowal. Ponadto zabezpieczy pełną obsadę pedagogiczną nauczycieli specjalistów ze wszystkich przedmiotów. Przekształcenie szkół będzie korzystne również ze względów dydaktycznych, gdyż w małych szkołach nie ma warunków do tworzenia zespołów przedmiotowych i wymiany doświadczeń między nauczycielami poszczególnych przedmiotów. Połączenie mniejszych szkół z Nakonowa i Więsławic doprowadzi do integracji środowisk nauczycielskich, rodziców i uczniów. Przekształcenie w żaden sposób nie pogorszy dostępu uczniów do szkół, których nadal uczyć się będą w sześciu oddziałach tj. klasy od I do VI. Przekształcenie Szkół Podstawowych w Nakonowie i Więsławicach w szkoły filialne również nie wpłynie negatywnie na ich funkcjonowanie, bowiem bliskie usytuowanie szkół pozwoli na sprawowanie właściwego nad nimi nadzoru. Celem tutejszej jednostki samorządu terytorialnego jest racjonalne i sprawne zarządzanie szkołą z filią, a także lepsze wykorzystanie kadry pedagogicznej w zakresie nauczania niektórych przedmiotów. Z uwagi na spadek liczby uczniów uczęszczających do Szkoły Podstawowej w Nakonowie potrzebę poprawy jakości edukacji i względy ekonomiczne uznaje się za zasadny zamiar przekształcenia Szkoły Podstawowej w Nakonowie i w Więsławicach w szkołę filialną Szkoły Podstawowej w Grabkowie. Biorąc powyższe po uwagę podjęcie proponowanych uchwał jest uzasadnione”.
Powyższe uzasadnienie to czysta teoria, która nie została poparta żadnymi konkretnymi argumentami czy wyliczeniami. Jak będzie w rzeczywistości przekonamy się o tym z nowym rokiem szkolnym z dniem 01 września 2011r?
 
Czytaj też
Gołaszewo areną walki o szkołę w Nakonowie!!!
Obrona Szkoły i Przedszkola w Nakonowie!!!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto