Mały Powstaniec i symbol Polski Walczącej wydrukowany na… kiju bejsbolowym. To niestety nie ponury żart, a sposób na zwiększenie sprzedaży. Internauci oburzeni sprawą, prokuratura ze Szczecina rozpoczyna śledztwo (tam sprzedawano „narodowe kije”), a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiada dalsze kroki.
Wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński napisał w tej sprawie pismo do ministra sprawiedliwości. – Działalność handlowa w tym przypadku przyjmuje formy daleko odbiegające od zasad godnego upamiętniania tych symboli – wyjaśnia i zapowiada zmiany. - Dlatego też pod rozwagę poddaje zasadność dokonania zmian ustawowych w tym zakresie, aby ochroną oraz czcią i szacunkiem objęte mogły być również inne symbole związane z Powstaniem Warszawskim i Powstańcami Warszawskimi, czy też w szerszym ujęciu – czytamy w liście skierowanym do Zbigniewa Ziobry.
Przypomnijmy, że znak Polski Walczącej jest objęty ochroną prawną. Zgodnie z ustawą podpisaną w 2014 roku, publiczne znieważanie symbolu podlega karze grzywny. Takie przepisy nie obowiązują jak na razie w przypadku Małego Powstańca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?