Kontrowersje po podziale nagród prezydenta Włocławka dla sportowców

Można się ich było spodziewać bowiem kluby zgłosiły 210 kandydatów, zaś wyróżnionych nagrodami pieniężnymi zostało 68. Dodatkowo sytuację komplikował fakt, że regulamin nadal jest wysoce nieprecyzyjny.Kontrowersji nie budzi przyznanie ich sportowcom otrzymującym stypendia sportowe (przysługują one w pierwszym rzędzie medalistom mistrzostw kraju). Większych zastrzeżeń nie budzą też wyróżnienia dla przedstawicieli gier zespołowych, w których najtrudniej jest wywalczyć miejsce na podium.Kolejne kryteria budzą jednak wątpliwości. Zacytować trzeba w tym miejscu fragment wyjaśnienia otrzymanego z Urzędu Miasta: "Nagrody otrzymali przedstawiciele "nieolimpijskich" sport sportów walki oraz zawodnicy "olimpijskich" sportów walki, którzy wywalczyli m.in. pierwsze miejsca w zawodach, co najmniej rangi ogólnopolskiej oraz zajmowali miejsca na podium w wielu imprezach na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Ponadto przyczynili się do ogólnopolskiej punktacji w klasyfikacji sportu młodzieżowego". Pojęcie "ogólnopolskie" jest na tyle nieprecyzyjne, że można pod nie podciągnąć zawody organizowane przez krajowe związki sportowe jak i turnieje o puchar (tu wstawić można dowolną nazwę) byle startowali w nich zawodnicy przynajmniej z dwóch lub trzech województw.W listopadowych zawodach Pucharu Polski młodzików w judo (w tej kategorii wiekowej nie ma oficjalnych mistrzostw kraju) drugie lokaty zajęły zawodniczki Włocławskiego Towarzystwa Judo Weronika Jałoszyńska i Wiktoria Zasada, które jednak nie otrzymały nagród. Wręczono je natomiast Radosławowi Wiśniewskiemu i Kacprowi Wróblowi z MKS Olimpijczyk, którzy zajęli na tych zawodach miejsca poza podium. Nic więc dziwnego, że spotkało się to z gorącym protestem wiceprezesa WTJ Włodzimierza Ciniewskiego, ojca Aleksandra i Łukasza szkoleniowców młodych judoczek. Innym argumentem był fakt, że nagrodzono też Angelikę Szymańską i Wiktorię Tomczak odnoszące sukcesy w kategorii dzieci.Protestom WTJ trudno w tej sytuacji odmówić racji. Kolejny raz nie dostrzeżono autentycznego sukcesu jakim były srebrne medale Pucharu Polski, jedynej chyba w tej kategorii wiekowej imprezie organizowanej przez Polski Związek Judo. Sytuację podgrzewa też fakt, że wiceprezes Ciniewski i prezes Olimpijczyka Roman Stawisiński (pracownik UM) od lat są z sobą skonfliktowani.  Lista nagrodzonych zawodników - kliknij tutaj.PS. W najbliższym czasie odbędzie podział dotacji na kluby sportowe i jak zwykle nie zabraknie kontrowersji w związku z brakiem jasnych kryteriów ich przyznawania.