Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszalin: Plac zabaw czynny od godz. 10 do 17

anty
anty
Niewiarygodnie głupi regulamin placu zabaw i boiska przy koszalińskim łamańcu.

Spacerując po osiedlu natknęłam się na bardzo interesująca tabliczkę. Umieszczona została przy placu zabaw i boisku w pobliżu tzw. łamańca, a zawierała regulamin korzystania z wyżej wymienionej infrastruktury. O ile część zapisanych na niej zasad można uznać za słuszną i uzasadnioną, to jednak kilka spowodowało, że podnosiłam szczękę z chodnika. Oto one:
Po pierwsze wg autora przepisów korzystać z placu i boiska można jedynie w godzinach od 10 do 17. Czyli krócej niż większość z nas pracuje. Co ma zrobić rodzic, który kończy pracę o godz. 16? Gnać po dziecko, szybko zjeść obiad, żeby móc pokopać piłkę przez 15 minut? Zapomniałam, z piłką też nie przejdzie, ale o tym na koniec. O ile zimą i jesienią to nie problem, to już w wakacje dzieciaki mają przechlapane.
Po drugie: zakaz głośnego zachowania... Co to jest głośne zachowanie? Od ilu decybeli jest definiowane? Czy płaczące dziecko lub „strzelanina" 12-latków do tego się kwalifikują? Może lepiej niech dzieci siedzą w domu i nie zagłuszają oglądanych seriali telewizyjnych?
Trzeci absurd dotyczy zakazu przebywania na placu osobom postronnym. Rozumiem, że mieszkańcy „łamańca" uważają, że to podwórko jest ich i tylko ich. Osoby mieszkające po drugiej stronie ulicy już nie są godne, żeby korzystać z „ich pięknej i nowoczesnej infrastruktury". Tylko patrzeć, jak patrole lokatorskie będą legitymować 8-latków i wypraszać niepożądany element ze swojej oazy szczęścia i spokoju.
Ale najlepsze na koniec!!! Jak można nazwać ZAKAZ GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ w REGULAMINIE BOISKA do tego przystosowanego?!?!?! Chyba już tylko debilizmem!!!
Powyższy regulamin jest najlepszym przykładem obecnej sytuacji w tej części osiedla. Coraz więcej tabliczek informujących, że jakieś pseudoboisko jest własnością takiej czy siakiej nieruchomości, że ta zieleń należy do tej, a tamten plac zabaw do innej. Miejsc do bezpiecznej zabawy dla dzieci ubywa bo „hałasy" przeszkadza starszym lokatorom. Wydaje się, że niebawem poszczególne bloki zaczną odgradzać się wysokimi płotami, by przypadkiem „obcy" nie mogli przejść do osiedlowego sklepu po „naszym" chodniku.
Tak się mieszka na osiedlu „Wspólny Dom"
A może dramatyzuję? Przecież ten plac zabaw i boisko i tak są w fatalnym stanie technicznym. Niech rzeczywiście nikt tam się nie bawi, może nie dojdzie do tragedii. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto