MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Kiercz: - Wierzę, że wiosna będzie jeszcze lepsza

redakcja
redakcja
Sławomir Stachura
Krzysztof Kiercz, 23-letni zawodnik Korony Kielce, podczas pobytu w Termalice Bruk-Bet Nieciecza doznał poważnej kontuzji. Ale wrócił do zdrowia, po prawie roku do pełnej formy, dostał szansę debiutu w T-Mobile Ekstraklasie i można powiedzieć, że ją wykorzystał.

Magdalena Mucharska: *Grając w Termalice doznałeś poważnej kontuzji, jak wyglądał Twój powrót do formy?Krzysztof Kiercz: -Do formy wracałem praktycznie przez dwanaście miesięcy. W styczniu (zeszłego roku - przyp. red.) zacząłem treningi u trenera Marcina Sasala, który stwierdził, że na mojej pozycji ma już zawodników i nie potrzebuje mnie w zespole w rundzie wiosennej. Właściwie przez całe okienko transferowe szukałem klubu, przede wszystkim w I-ligowych zespołach. Byłem też na testach w Górniku Zabrze, ale nie udało się tam zostać. Została mi trzecia liga świętokrzyska i Wierna Małogoszcz. Wyboru tego nie żałuje, bo gra w tym zespole wyszła mi na dobre. Spokojnie mogłem odbudować swoją formę.* Później pojawiła się szansa gry w barwach Korony Kielce. Czy możliwość występów w zespole ekstraklasy była dla Ciebie zaskoczeniem?- Raczej tak, bo nikt na pewno nie spodziewał się, że chłopak z trzeciej ligi, dostanie się nagle do zespołu z ekstraklasy. Pozostało mi trenować, być gotowym i czekać na swoją szansę. I tak się stało. Trener Leszek Ojrzyński podczas testów zwrócił na mnie uwagę i znalazłem się w kadrze zespołu, z czego się bardzo cieszę.* Jak oceniasz rundę jesienną w Koronie?- Stało się to, na co czekałem kilka lat - zagrałem w zespole, który jest w ekstraklasie. Sezon był dobry, ale na pewno mogło być lepiej, bo podczas meczu z Podbeskidziem Bielsko- Biała przytrafiła mi się kontuzja, która wykluczyła mnie na pewien czas z treningów. Mam nadzieje, że na wiosnę rozegram wszystkie spotkania.* Treningi godzisz ze studiami. Jak Ci idzie?-Studia pochłaniają dużo czasu, ale nie ukrywam, że więcej czasu poświęcam na sport. Staram się pogodzić studia z piłką nożną i na razie mi się udaje. Zimą będę bronił tytułu inżyniera, mam nadzieje, że z powodzeniem.* Dziękuję za rozmowę. Magdalena MUCHARSKA 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto