Codziennie spotykamy bezdomne wolno żyjące koty, mijamy je na ulicach i osiedlach. Większość z nich jakoś sobie radzi, są jednak takie, które potrzebują naszej pomocy, są to koty kalekie, zranione lub wyrzucone z domu.
Takie zwierzę zostało ostatnio wyrzucone z samochodu na przystanku przy szpitalu w Grudziądzu. Właściciel po prostu zajechał pod przystanek i wypędził zwierzaka na ulicę.
Kotek zbliżył się do ludzi oczekujących na przystanku, kręcił pod nogami nie wiedząc co robić, chodził chwilę po okolicy, aż w końcu został dosyć brutalnie kopnięty i odpędzony przez jedną z kobiet wychodzącą ze szpitala. Zwierzę teraz kuleje, nie ma zaufania do ludzi, nie daje się dotknąć, choć chwilę po wyrzuceniu z auta wydawał się ufny. Będzie potrzebował trochę czasu, aby ponownie zaufać.
Najczęściej widuje się go pod choinką przy szpitalu lub na przystanku, na którym został wyrzucony... rozgląda się i cały czas czeka...
Będziemy starać się go złapać i zawieść do kliniki na os. Lotnisku "Rudy Kot", aby wyleczyć nóżkę i aby znowu uwierzył, że nie każdy człowiek chce mu zrobić krzywdę.
Szukamy domu dla niego, odpowiedzialnego świadomego opiekuna... po leczeniu nie może wrócić na ulicę, kot nie radzi sobie z obecną sytuacją.
Może jest ktoś kto może jakoś pomóc. Sytuacja jest przykra i aż serce się kraje, że człowiek zgotował taki los zwierzęciu.
W okolicy błąka się też drugi kot, szary widywany od wakacji w tym samym miejscu, bardzo przyjacielski, miły i ufny. Wygląda na zdrowego, też szuka domku i kochającego opiekuna.
Jeżeli ktoś chciałby pomóc, proszę o kontakt z redakcją MM Grudziądz.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?