Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawianka Izbica tylko zremisowała z Cuiavią w spotkaniu 4. kolejki IV ligi

Michał Arciszewski
Michał Arciszewski
Nadal bez wygranej przed własną publicznością pozostają piłkarze izbickiej Kujawianki. W spotkaniu 4. kolejki IV ligi tylko zremisowali z Cuiavią Inowrocław 2:2.

Kujawianka Izbica Kujawska – Cuiavia Inowrocław 2:2 (1:0).Bramki: Kuropatwiński (19), Gląba (55) – Makowiecki 2 (60, 84).
Kujawianka: Bednarski – Rybiński ż (60. Jędrzejewski ż), Ewert ż, Cichowlas, B. Mielczarek – Kuropatwiński, Pińkowski ż (46. Budziszewski), Galanciak ż, Komorowski – Gląba, M. Lewandowski.
Cuiavia: Piesik – K. Skonieczka ż, Timm, Jastrzembski, Kempski ż – Jurkiewicz, Kruszewski, Kowalski (79. Brzustowicz), Zawada (90. Ruta) – Górski (46. Makowiecki), Malerowicz.
Sobotnie spotkanie w Izbicy Kujawskiej układało się pod dyktando gospodarzy, którzy często zagrażali bramce Cuiavii. Już w 19 minucie wynik meczu otworzył Kamil Kuropatwiński, który po zagraniu Piotra Gląby w sytuacji sam na sam pokonał Piesika. W kolejnych minutach nadal przeważali piłkarze Kujawianki, czego dowodem była akcja z 40 minuty. Maciej Lewandowski z środkowej strefy boiska zagrał do Kamila Kuropatwińskiego, a ten wyłożył futbolówkę na 16 metr Galanciakowi, ale w ostatniej chwili wmieszali się we wszystko obrońcy gości. Ostatnie pięć minut pierwszej polowy należało do podopiecznych Mirosława Milewskiego, którzy częściej gościli pod bramką Macieja Bednarskiego.
Wyniki, strzelcy, tabela - 4. kolejka IV ligi kujawsko-pomorskiej. 
W początkowych minutach drugiej połowy to inowrocławianie ruszyli do zdecydowanych ataków. Jednak to gospodarze w 55 minucie podwyższyli wynik. Groźny strzał Kuropatwińskiego obronił jeszcze Piesik, ale przy dobitce Gląby nie miał najmniejszych szans. Pięć minut później piłkarze Cuiavii zdobyli kontaktową bramkę. Z lewej strony boiska idealną piłkę w pole karne zagrał Fabian Malewrwicz, a tam wprowadzony w drugiej połowie Arkadiusz Makowiecki pokonał bramkarza Kujawianki. W 74 minucie Kujawianka mogła mówić o dużym pechu, gdyż po strzale Pawła Komorowskiego z rogu pola karnego piłka trafiła w słupek. Sześć minut później ponownie piłkarze z Izbicy mieli znakomitą sytuację do podwyższenia wyniku. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska Piotr Gląba przegrał pojedynek z Piesikiem. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło ,,nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak tez było w 84 minucie. Fabian Malerowicz z prawej strony boiska wystawił futbolówkę na 10 metr do Arkadiusza Makowieckiego, który pewnym strzałem pokonał Macieja Bednarskiego. Do końca spotkania gra toczyła się w środku pola i ostatecznie piłkarze Kujawianki nieoczekiwanie zremisowali z Cuiavią 2:2. 
- Takich meczów nie powinno się ,,przegrywać". Zawiodła nas przede wszystkim skuteczność. Cuiavia zagrała naprawdę dobre zawody i nie jest aż tak słabym zespołem jak weryfikuje tabela. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło ,,niewykorzystane sytuacje lubią się mścić". Tak też było w sobotnim spotkaniu, gdzie po dwóch prostych błędach w obronie straciliśmy szanse na zwycięstwo. Uczulałem mój zespół, że przy stanie 2:1 nie iść na wymianę ciosów z rywalem, tylko mądrze zagrać w końcówce meczu. My niestety dążyliśmy do strzelenia kolejnych bramek, co wykorzystała Cuiavia, która doprowadziła do remisu – powiedział po meczu szkoleniowiec Kujawianki, Arkadiusz Dubczak.
Puchar Polski Wzgórze Raciążek rywalem Kujawianki w 2. rundzie rozgrywek.
- Bardzo mocno zależało nam na tym, żeby w końcu wygrać mecz na własnym boisku. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do nas. Potrafiliśmy utrzymywać się długo przy piłce i stwarzaliśmy sobie groźne sytuacje podbramkowe. Jedną z nich po moim zagraniu wykorzystał Kamil Kuropatwiński. Schodziliśmy do szatni z przewagą jednej bramki i był to najniższy wymiar kary. Drugą połowę równie dobrze zaczęliśmy strzelając szybko bramkę na 2:0. Przewaga dwóch bramek zdecydowanie nas uśpiła i pozwoliliśmy sobie narzucić styl gry przeciwnika. Zupełnie nie potrzebnie poszliśmy z nimi na wymianę ciosów. Zawiodła skuteczność, w efekcie czego straciliśmy dwie bramki. Niestety nie zdobyliśmy jednego punktu, a straciliśmy dwa. Dla nas ten wynik jest porażką – powiedział po meczu napastnik Kujawianki, Piotr Gląba.  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto