Kupa ziemi i wielkie kamienie na chodniku. Nie da się przejść

- To, że jeszcze ktoś nie zginął, to cud. Niech ktoś się tym zainteresuje. Gdzie jest kierownictwo budowy? – pyta czytelnik.
Pojechaliśmy na miejsce. Ciężki sprzęt pracuje na działce przy skrzyżowaniu ulicy Świętokrzyskiej z aleją Solidarności. Na chodniku zalega ziemia i olbrzymie głazy. Dużo pieszych. Wszyscy patrzą pod nogi, by nie zrobić sobie krzywdy, i przed siebie w obawie, by nie wpaść pod koła ciężarówki.
Kierownik budowy (nie chciał się przedstawić) sam podszedł do nas. – Ma pan rację. Zaraz to posprzątamy. Słowo górala. Dziękuję, że przyjechaliście. Dziękuję – powiedział bardzo uprzejmie, gdy zgłosiliśmy mu problem. Jeszcze nie odjechaliśmy, gdy zaczął obsztorcowywać pracowników.
Dla pewności, że wszystko zostanie szybko załatwione, poinformowaliśmy też o tym Miejski Zarząd Dróg w Kielcach. – Inspektor porozmawia z wykonawcą, by prowadził prace w taki sposób, aby to nie utrudniało poruszania się pieszym i rowerzystom – zapewnił Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora MZD. /pawie/