Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia czołga się po mistrzostwo Polski

Hubert Zdankiewicz
Decyzji arbitra nie chcę komentować, ale były chyba dwie żółte kartki za dużo - nie krył irytacji po piątkowym meczu z Wisłą Kraków trener Legii Warszawa Maciej Skorża. - Sędzia miał zły dzień - zgodnie mówili jego piłkarze. Nie bez racji, bo prowadzący to spotkanie Daniel Stefański pokazał, że ma wszelkie dane, by zrobić błyskotliwą karierę w... farmacji. Gwizdał po aptekarsku, wyciągając pochopnie kartki. W efekcie goście kończyli mecz w dziewiątkę, bo najpierw po drugiej żółtej boisko opuścił Janusz Gol, a potem Artur Jędrzejczyk. W polskiej ekstraklasie takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często. Zwłaszcza w szlagierach kolejki, bo za taki trzeba było uznać starcie lidera z aktualnym wciąż mistrzem Polski.

Tak naprawdę jednak zarówno Skorża, jak i piłkarze powinni w pierwszej kolejności uderzyć się we własne piersi. Arbiter, arbitrem, ale...
- Legia mogła ten mecz wygrać - uważa Andrzej Iwan, dawna gwiazda Wisły, a dziś ekspert stacji Orange Sport. Jego zdaniem nawet powinna. - O słabości Wisły najlepiej świadczy fakt, że nawet grając jedenastu na dziewięciu, nie była w stanie stworzyć sobie ani jednej poważnej sytuacji bramkowej. Legia była lepsza, lepiej operowała piłką. Wydaje mi się jednak, że nie do końca o tym... wiedziała. Gdyby zagrała bardziej ofensywnie, to nie było by tych wszystkich kartek i nerwowej końcówki - dodaje Iwan.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Legia w dziewiątkę remisuje bezbramkowo z Wisłą [WIDEO, ZDJĘCIA, RELACJA]

Nie bez racji, bo Biała Gwiazda faktycznie rozczarowała.

- W zasadzie poza strzałem Maora Meliksona w środek bramki gospodarze ani razu nie dali Dušanowi Kuciakowi okazji do wykazania się. Raz po dośrodkowaniu Patryka Małeckiego niecelnie uderzył jeszcze Osman Chávez. Niezbyt wiele jak na zespół o takim potencjale - przyznaje były piłkarz i trener Legii Stefan Białas.
Z tak dysponowanym rywalem zespół walczący o mistrzostwo Polski spokojnie mógł powalczyć o coś więcej niż remis. Tyle że Iwan chyba ma rację. Skorża po prostu bał się zaryzykować.

Czytaj także: EURO 2012: Puchar Delaunaya 20 kwietnia pojawi się w Warszawie

Zespół ustawił niby odważniej niż zazwyczaj (bez trzech defensywnych pomocników i z Nacho Novo w pierwszym składzie). Niewiele jednak z tego wynikało, bo znów zobaczyliśmy wszystkie mankamenty, którymi Legia irytuje od kilku tygodni. Gdy osłabł Rafał Wolski, gra ofensywna sprowadziła się w zasadzie do jednego wariantu: piłka do Ljuboji.

Cały tekst w serwisie polskatimes.pl

Już 13 i 14 lipca Ultra Music Festival w Warszawie! Tiesto, Avicii, Carl Cox i wielu innych usłyszysz na Służewcu. Chcesz być na bieżąco? Polub nas na !

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto