Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia: Kosecki: Możemy wygrać rewanż w Norwegii

Tomasz Dębek
- Oczywiście, że mamy szanse. Rywale zagrali fajny mecz, ale my też pokazaliśmy kilka ciekawych akcji. Graliśmy dobry futbol i mieliśmy okazje, żeby podwyższyć prowadzenie. Nie mamy powodów do pesymizmu przed rewanżem, chcemy to spotkanie wygrać. Wszystko jeszcze przed nami - przyznaje jedyny strzelec bramki dla Legii w meczu z Rosenborgiem, Jakub Kosecki.

Remis na własnym boisku nie jest chyba satysfakcjonującym was wynikiem?
Szkoda straconej bramki. Mieliśmy swoje sytuacje, powinniśmy ten mecz wygrać. Ale przed nami jeszcze rewanż, pojedziemy do Norwegii bojowo nastawieni.

Czytaj także: LE: Legia Warszawa remisuje Rosenborgiem 1:1 [RELACJA, ZDJĘCIA, WIDEO]

Jak oceni Pan wasze szanse w rewanżu po tym, co zaprezentował Rosenborg?
Oczywiście, że mamy szanse. Rywale zagrali fajny mecz, ale my też pokazaliśmy kilka ciekawych akcji. Graliśmy dobry futbol i mieliśmy okazje, żeby podwyższyć prowadzenie. Nie mamy powodów do pesymizmu przed rewanżem, chcemy to spotkanie wygrać. Wszystko jeszcze przed nami.

Strzelił Pan dziś gola, ale kilka zmarnowanych okazji też się znalazło. Na przykład w drugiej połowie znalazł się Pan w niemal identycznej sytuacji i strzelił prosto w bramkarza.
Pierwszy raz mi się udało. Od początku chciałem tak uderzyć, chociaż przez ułamek sekundy przyszła mi myśl, żeby przyjmować piłkę. Wtedy jednak spowolniłbym akcję i strzał nie byłby tak zaskakujący. Potem chciałem skopiować tę sytuację. Niestety, bez powodzenia.

Zobacz koniecznie: Juskowiak: Legia ma większe szanse w LE niż Śląsk Wrocław

Nie wygląda Pan na bardzo zadowolonego ze zdobytej bramki.
Bardziej bym się ucieszył z wygranej. Strzelone gole zawsze cieszą, ale oddałbym tę bramkę za zwycięstwo z Rosenborgiem.

Chciałby Pan pozdrowić tych, którzy twierdzili, że jest Pan zbyt wątły, by grać w piłkę na wysokim poziomie?
Nie mam takiego zamiaru. Nie chcę wywoływać jakichś niepotrzebnych konfliktów. Skupiam się na sobie. Ważne, że trener Urban we mnie wierzy. Ja odwdzięczam mu się, dając z siebie wszystko w każdym meczu. Chcę strzelać bramki i wygrywać, bo nienawidzę schodzić z boiska jako przegrany. Jestem ambitny, trener powiedział, że mam ostry charakter, będę walczył dalej.

Zobacz koniecznie: Euro-American Challenge: wygraj bilety na mecz futbolu amerykańskiego!

Był SMS z gratulacjami od taty?
Nie sprawdzałem jeszcze telefonu, więc nie wiem. (śmiech)

Po remisie z Rosenborgiem najlepszym sposobem na rehabilitację będzie wysokie zwycięstwo w Bełchatowie.
Jasne. W niedzielę będzie liczyło się dla nas tylko i wyłącznie zwycięstwo. Jedziemy do Bełchatowa z takim nastawieniem. Chcemy wygrać i podtrzymać serię zapoczątkowaną meczem z Koroną [4:0 – red].

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto