Legia podejmuje Bełchatów, Polonia gra z Widzewem

Wczoraj trener drużyny z Łazienkowskiej Maciej Skorża potwierdził, że do zespołu dołączy jeszcze jeden zawodnik. Nie miał na myśli ani Chorwata Igora Prahicia, ani Australijczyka Kamala Ibrahima, których testował przez ostatnie kilka dni.

- Prahić zaprezentował się ciekawie i będziemy go stale obserwowali. Być może przejdzie do nas zimą. W tej chwili nie mamy nagłej potrzeby ściągnięcia dodatkowego obrońcy - stwierdził trener Legii.

- Jeśli chodzi o Ibrahima, to jego atutem jest dobre wyszkolenie techniczne, ale on nie prezentuje jeszcze poziomu, który pozwoliłby mu grać w pierwszej drużynie Legii. Australijczyk powinien pograć w drużynie seniorów - dodał Skorża.

Kurek z pieniędzmi odkręcił Józef Wojciechowski. Porozumiał się z Maciejem Sadlokiem, który dołączy do zespołu zimą. Prezes Polonii tak się rozmarzył, że zaczął opowiadać mediom, iż jest w stanie zatrudnić nawet niechcianych zawodników... Juventusu. Marzy mu się lewy obrońca. Z naciskiem na marzy, bo trudno sobie wyobrazić, że którykolwiek piłkarz z Turynu zdecyduje się nawet nie grać, a choćby podjąć rozmowy z Polonią.

Wojciechowskiemu może jednak niemiłą niespodziankę sprawić Dawid Nowak. Napastnik GKS Bełchatów podpisał kontrakt z Polonią obowiązujący od 1 stycznia, na jego konto trafiła nawet prowizja. Wszystko wskazuje jednak na to, że Bełchatów nie straci swojej największej gwiazdy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Nowak wczoraj wypowiedział umowę Polonii. Być może nawet dziś ma podpisać nowy kontrakt z GKS. Szefowie bełchatowskiego klubu nie chcą komentować tej informacji. Nieoficjalnie mówi się, że Nowak wykorzystał fakt, iż Polonia zbyt późno przelała mu pieniądze za podpisanie umowy. Dzięki temu po odesłaniu pieniędzy mógł wypowiedzieć umowę.

Jeszcze bez Nowaka Bełchatów zagra dziś w Warszawie z Legią (początek o godz. 20, transmisja w Canal+ Sport). - Musimy wyeliminować Małkowskiego i Żewłakowa. Zależy mi, aby zamknąć rywali na ich połowie - mówi o recepcie na sukces trener Skorża.

W środę indywidualnie trenował Dickson Choto. Jego występ nie jest jednak zagrożony. - Na początku mikrocyklu trenowaliśmy na miękkim boisku i piłkarze to odczuli. Po konsultacji ze sztabem medycznym uznaliśmy, że Choto powinien popracować indywidualnie, ale będzie do dyspozycji - wyjaśnił Skorża. Do zdrowia wracają powoli Jakub Rzeźniczak i Inaki Astiz.

- Kuba miał skomplikowany uraz. Na treningach wygląda dobrze, pali się do gry, ale muszę mieć zielone światło od doktora Machowskiego - zakończył trener Legii.

Polonia wyjeżdża do Łodzi na sobotni mecz z Widzewem (godz. 18.15, transmisja Canal+ Sport). Ciekawe, jak zostanie przyjęty dyrektor sportowy Czarnych Koszul Paweł Janas, który w zeszłym sezonie prowadził Widzew. Działacze z Łodzi mieli do niego pretensje, że bez zapowiedzi rozwiązał kontrakt.

Trener José María Bakero nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Adriana Mierzejewskiego, Tomasza Jodłowca i Milana Nikolicia.

4. kolejka ekstraklasy:
Piątek: Korona Kielce - Cracovia (godz. 17.45, Orange Sport), GKS Bełchatów - Legia Warszawa (20, Canal+ Sport).
Sobota: Wisła Kraków - Polonia Bytom (14.45, Orange Sport), Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław (17, Orange Sport), Widzew Łódź - Polonia Warszawa (18.15, Canal+ Sport), Zagłębie Lubin - Arka Gdynia (19.15, Orange Sport).
Niedziela: Jagiellonia Białystok - Lech Poznań (17, Canal+ Sport), Górnik Zabrze - Ruch Chorzów (17.15, Orange Sport).