List otwarty E. Kormańskiego do J. Kaczyńskiego

Panie Prezesie na obchodach święta niepodległości w Krakowie mówił Pan  -„Ocaliliśmy niepodległość i zbudowaliśmy wielkie europejskie państwo w 1918, 1919, 1920, i 1920.r. Tylko dla tego, że byliśmy jednością. Że różne regiony, różne grupy społeczne połączyły się we wspólnym wysiłku. Tak musi być i dziś. Ci, którzy chcą by Polacy byli narodem zatomizowanym we swojej tożsamości, by każdy myślał tylko o sobie, ewentualnie o  najbliższym środowisku, szkodzą narodowi, szkodzą Polsce, i szkodzą każdemu uczciwemu Polakowi indywidualnie. I to jest to, o czym musimy pamiętać w Warszawie, w Krakowie, w Katowicach, na Śląsku, we Wrocławiu, w Gdańsku, Łodzi, Białymstoku, Lublinie, w całej naszej ojczyźnie. Pamiętać że na ulicach polskich miast słychać było – „Gdańsk Warszawa – wspólna sprawa”, „Kraków Warszawa – wspólna sprawa”, „Gdańsk Kraków  – wspólna sprawa”. Otóż ten okrzyk jest aktualny i dziś. Wspólna sprawa Polaków!”Myślę że i Stargard i Warszawa to też wspólna sprawa.
Walcząc o wolną Polskę w latach osiemdziesiątych, tak jak nasi ojcowie, mieliśmy w głowach hasło, które wypisywane było na sztandarach „Bóg, Honor, Ojczyzna „ w tej właśnie kolejności.
Zwrócił Pan z wielką troską i zmartwieniem uwagę na to że „ są siły wewnętrzne działające w kierunku skłócenia narodu”.
Czy swój niepokój odniósł Pan do poczynań członków swojej partii?
Ponieważ doskonale znany jako najgroźniejszy jest mechanizm zepsucia od środka.
I nie chodzi tutaj o osoby które opuściły szeregi PiS i jawnie założyły przeciwstawne ugrupowania polityczne, a o członków, którzy od centrum ją rozbijają, którzy burzą solidarnościowe korzenie tożsamości tej partii.
W tym kontekście zastanawiająca jest postawa Pana Posła Jacha, który zamiast działać na rzecz umacniania struktur partii, z której to listy otrzymał mandat poselski, łamie te idee i dla własnych korzyści wspiera stowarzyszenie Stargard XXI, oparte w większości na byłych członkach PZPR I SLD.
Bo czy nie jest zdradą oświadczenie Posła Michała Jacha z 05.11.2013 r., że stargardzki PiS w wyborach samorządowych nie wystawi swojego kandydata, tylko wesprze ubiegającego się o fotel Prezydenta Miasta pretendenta Stowarzyszenia XXI mocno i większościowo związanego z dawnymi działaczami PZPR i SLD?
Bardzo przykre, że Poseł - człowiek obdarzony mandatem społecznego zaufania - dla własnych korzyści (bowiem obecnie jest delegowanym pracownikiem Prezydenta Pajora, który jest równocześnie Przewodniczącym Stargard XXI,) chce wesprzeć zupełnie przeciwną formację.
Poseł Jach nie liczy się z realną możliwością odejścia szeregu zwolenników tej partii, którzy nigdy nie będą identyfikować się z postkomuną, a tym bardziej z samą komuną. Nadto niezrozumiałą , smutną i przygnębiającą jest decyzja Posła Jach podjęta w chwili bardzo wysokiej pozycji PiS w Polsce i w Stargardzie Szczecińskim.
A może z czysto koniunkturalnej postawy Poseł nie chce dostrzec zaangażowania swojego środowiska i jego potencjału?
Bo przecież są w Stargardzkim PIS młodzi wykształceni i wartościowi ludzie, wysoko oceniani przez stargardzką społeczność.
Działanie Posła Michała Jach już obecnie przynosi niepożądane skutki, objawiające się niezrozumiałym działaniem innych wpływowych członków PiS.    
Bo trudno wytłumaczyć zachowanie solidarnościowych działaczy, miedzy innymi Józefa Stachowiaka czy Krzysztofa Sosina, dla których zawsze ważne były wartości chrześcijańskie i określani byli jako zdecydowani przeciwnicy komuny, którzy dzisiaj popierają byłych działaczy PZPR i SLD. Czy tak ma być budowany prestiż PIS w Stargardzie Szczecińskim? Stargardzki PiS nie może wspierać obcego kandydata już na rok przed wyborami samorządowymi ponieważ zupełnie dezintegruje to lokalne środowisko.
Myślę, że nie o takiej jedności Pan mówił, nie o jedności ideowej z PZPR i SLD, która to jest nie do przyjęcia przez ludzi prawicy i elektorat PiS.