Miałeś przygodny kontakt seksualny i boisz się, że złapałeś HIV lub kiłę? A może boli cię w mostku i masz podejrzenie, że właśnie przeszedłeś zawał? Łódzka firma Redsmed, jako jedna z niewielu w kraju, sprzedaje kilkanaście rodzajów testów na wykrycie rozmaitych chorób. Badania można zrobić w domowym zaciszu. Na wynik czeka się od 5 do 15 minut.
- Testy są sprzedawane w zestawach, które pozwalają na samodzielne zrobienie badania - mówi Agnieszka Bruszewska z firmy Redsmed. -Jeśli badanie jest z krwi, to do zestawu dołączony jest nakłuwacz, którym przecina się skórę palca. Potrzebne są dwie krople krwi i za 5 do 15 minut na wskaźniku pojawi się wynik pozytywny lub negatywny.
Tak działa choćby test na wykrycie wirusa HIV, który kosztuje 45 zł. - Niemiecki producent zapewnia, że testy dają 99,8 proc. pewności - mówi Agnieszka Bruszewska. - Pod warunkiem, że zrobi się go po minimum 6 tygodniach od momentu ewentualnego zakażenia - dodaje. - Wcześniej organizm jeszcze nie zdąży wytworzyć wystarczającej liczby przeciwciał i wynik może być mylący.
Co o robieniu testów wykrywających HIV w domowym zaciszu sądzą specjaliści z Krajowego Centrum ds. AIDS? Według Barbary Daniluk-Kuli, wicedyrektor centrum, testy na HIV mogą być robione jedynie w punktach konsultacyjno--diagnostycznych. - Testy do samodzielnego badania nie mają naszej rekomendacji - mówi Barbara Daniluk-Kula. - Osoba, która dowiaduje się, że jest zarażona wirusem HIV, może sobie sama nie poradzić z taką informacją. Poza tym nie ma pewności, że test został wykonany poprawnie i wynik może być zafałszowany. Dlatego w punktach konsultacyjnych badanie jest poprzedzone rozmową ze specjalistą, a samo badanie, jeśli ma wynik ujemny, jest jeszcze potwierdzane przez tzw. test Western blot, który daje 100 proc. pewność. Poza tym osoby, którym test wypadł ujemnie, a w rzeczywistości są zakażone, mogą nieświadomie zarażać innych.
Ale domowe laboratorium można też założyć badając się samemu na inne choroby. Choćby na kiłę. Test kosztuje ok. 13 zł i daje 99-proc. wynik. Dermatolodzy nie mają jednak wątpliwości - diagnozę powinien postawić lekarz. Testy domowego użytku budzą też zdziwienie kardiologów. Kupić można bowiem testy troponinowe, czyli takie, które pozwalają wykryć czy miało się zawał serca. - Takich testów używamy w szpitalu i w izbach przyjęć. Diagnozę o zawale musi postawić lekarz, a nie sam pacjent - mówią kardiolodzy.
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?