Pierwsza zapowiedź nadchodzącej burzy złapała mnie z dala od domu. Zmokłam, ale ja tak nadal lubię skakać przez kałuże:) Druga burza z odrobiną gradu, grzmotami i potężną ulewą zastała mnie już w domu. O godzinie 17-ej rozszalała się namiastka piekła.
Niesamowite, piękne zjawisko! Wiem, że także bardzo groźne i nieobliczalne w skutkach. Jak każdy żywioł.
Zawsze mnie zastanawia, dlaczego przy każdym większym deszczu osiedlowe chodniki zamieniają się w rwące górskie potoki? Przecież jakieś tam studzienki burzowe spotykam co krok...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?