Wielu z nas budzi się z westchnieniem: Szkoda, że to tylko był sen.
Gorzej, jak sen i rzeczywistość są takie same! A jeszcze gorzej, kiedy człowiek spokojnie śpi, a rzeczywistość pokazuje, co potrafi. Przed północą nabryzgolony w cztery litery sąsiad z piętra wyżej wraca do domu i urządza taki pokaz "lunatyka", że ściany drżą. Żegnaj śnie! Sąsiedzi, żeby go uspokoić walą po kaloryferach, albo łomoczą szczotką. Po kolei budzą się wszyscy mieszkańcy bloku, bo akustyka jest, jak w filharmonii.
Spotkany rano "lunatyk" na ochrzan odpowiada: trzeba było spać, a nie podsłuchiwać! Żeby go pokręciło!
Myślisz następnego wieczoru, że odeśpisz wczorajszą noc, a tu guzik z pętelką ! Jakiś meloman nastawia na cały regulator usia siusia i znowu walenie po kaloryferach! Niektórzy zapominają, że obok żyją inni ludzie.
Najgorzej jest latem. Wtedy pobudki robią watahy powracające z dyskotek i pubów. Zachowują się tak jakby byli dziczą, a nie ludźmi. Coraz częściej myślę, że ten łomżyński lunatyzm powinien być leczony - przez policję!
Tylko, czy łomżyńscy "lunatycy" w ogóle zareagują na taką kuracje?
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?