Dzieci ciągle pytają. Ich ciekawość zaskakuje bezkresnym zasięgiem dociekań. Często się zdarza, że zamieniam się, tak jak Irek, w żonę Lotta. Punkt widzenia dziecka różni się bardzo od punktu widzenia dorosłego człowieka. Dla dziecka wszystko jest prostsze. Na proste pytanie oczekują prostej i zrozumiałej odpowiedzi. I to dla rodzica jest najtrudniejsze.
Podczas spaceru młodszy synek zadał mi pytanie: Tato, co zrobiło to drzewo, że trafiło do więzienia? Przechodziliśmy obok nadal nie otwartej kwiaciarni z drzewem pośrodku. Jak wytłumaczyć dziecku, że "aresztant” trafił tam, bo tak zadecydowali jego obrońcy, a właściciel kwiaciarni uznał to za dobrą reklamę?
Dziecko nie zrozumie. Moi synkowie również. „Tato, przecież ten pan mógł postawić budynek tam, gdzie nie ma drzew? Przystanęliśmy, synkowie coś szeptali do siebie. Po chwili młodszy, z buzią w podkówkę zapytał: Tato, a jak to drzewo umrze, to co ten pan zrobi? Starałem się wytłumaczyć dzieciom brak logiki u niektórych osób dorosłych. Musiałem coś poplątać, bo starszy synek podsumował: Wiesz, to nieprawda, że wszyscy dorośli są mądrzejsi od dzieci! Ja bym nigdy nie zamknął niewinnego drzewa w areszcie!
Czasami myślę, że to jednak szkoda, że tak mało z dziecka zostaje w dorosłym człowieku.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?