Funkcjonariusze warszawskiej „samochodówki” dowiedzieli się, że skradzione kilka dni wcześniej w Niemczech bmw X5, najprawdopodobniej znajduje się w okolicach Warszawy. Natychmiast rozpoczęto ustalanie miejsca ukrycia auta. W ten sposób funkcjonariusze natrafili na posesję w powiecie piaseczyńskim.
W jednej z hal znaleźli skradziony samochód oraz cztery inne auta, w tym astona martina. Jak się okazuje wszystkie pojazdy skradziono w Niemczech. Wartość odzyskanych aut szacuje się na ponad 1,5 mln złotych.
Przez "dziuplę" do internetu
Wszystko wskazuje na to, że skradzione auta oczekiwały na zmianę numerów identyfikacyjnych oraz fałszywe dokumenty rejestracyjne. Następnie samochody te miały zostać sprzedane za pośrednictwem internetu. Według policji tak miały być zalegalizowane.
Stołeczni policjanci szacują, że przez „dziuplę” mogło przejść kilkadziesiąt skradzionych pojazdów. Były to najczęściej drogie, luksusowe modele bmw, hondy, aston martin czy porsche, skradzione za zachodnią granicą. W trakcie przeszukania posesji odnaleziono także różnego rodzaju dokumenty oraz narzędzie służące do legalizacji pojazdów.
Zatrzymany na trzy miesiące
Zatrzymano właściciela „dziupli” – 29-letniego Michała B. Prokuratura przedstawiła mu zarzut ukrywania luksusowych samochodów pochodzących z przestępstwa i wystąpiła do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Zatrzymanemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?