– Póki nie zbierzemy większej ilości darów, nie zawieziemy ich do potrzebujących – mówi Honorata Krzywoń z warszawskiego PCK. Organizacja wciąż zbiera dary. – Najbardziej potrzebne są środki higieny osobistej, nowa bielizna, nowe obuwie – wylicza Krzywoń.
Dodaje, że ludzie przynoszą najczęściej to, co mają w domu: kołdry, koce, pościel. – Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, ale takie rzeczy już mamy. Oczywiście nie odprawiamy nikogo z kwitkiem. Takie dary są przekazywane do innych potrzebujących – wyjaśnia Honorata Krzywoń.
Jednak do tej pory warszawiacy niezbyt hojnie wsparli poszkodowanych w Kamieniu Pomorskim. Do PCK przyniesiono zaledwie kilka reklamówek darów. – Można to policzyć na palcach dwóch rąk. Zaapelowaliśmy też do przedsiębiorców, właścicieli hurtowni, ale na razie nikt się nie zgłosił – tłumaczy Honorata Krzywoń.
Dodaje, że PCK wciąż czeka na kolejne dary od mieszkańców stolicy. Są one przyjmowane do magazynów w dwóch punktach: przy ul. Mokotowskiej 14 i Szymanowskiego 7. Magazyny są czynne od poniedziałku do piątku – na Mokotowskiej od 8.00 do 16.00 (dary można zostawić też na portierni czynnej do godz. 18.00), a na Szymanowskiego od 9.00 do 15.00.
Zobacz również:
Gronkiewicz-Waltz: skontrolujemy ośrodki socjalne
Pożar w Kamieniu Pomorskim: żałoba narodowa i księga kondolencyjna
Żałoba narodowa: zmiany na mapie imprezowej Warszawy
Warszawiacy wpisali się do księgi kondolencyjnej [zdjęcia]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?