Manifestacja przed Schroniskiem odwołana

W związku z poważną sytuacją prawną manifestacja 14 grudnia została odwołana.Sytuacja ta ma związek z obecnym gospodarzem Schroniska i domniemaniu popełnienia przez niego przestępstwa z Ustawy o Ochronie Praw zwierząt. Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód prowadzi śledztwo!
O podejrzeniu znęcania się nad zwierzętami prokuraturę poinformowali m.in Powiatowy Lekarz Weterynarii oraz Świętokrzyskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. W zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa czytamy m.in, że zwierzętom w Schronisku nie jest udzielana odpowiednia pomoc medyczna, co doprowadziło do śmierci kilku zwierząt.
Radio PLUS włączyło się do sprawy
Stosunkowo niedawno, w kieleckiej rozgłośni radiowej "PLUS" mogliśmy usłyszeć rozmowę z Ryszardem Muciekiem - dyrektorem Wydziału Zarządzania Usługami Komunalnymi, Ewą Bartosik – prezesem Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a także Dariuszem Olszewskim z Fundacji Viva.
Usłyszeliśmy także opinię kielczan na temat Schroniska. Wypowiedzi były jednoznaczne: Schronisko nie funkcjonuje prawidłowo, zwierzęta są w złym stanie, a stanowisko gospodarza zajmuje niewłaściwa osoba i organizacja.
Mimo tego, dyrektor wydziału, był nieugięty, nie widział kompletnie żadnego problemu.
Obecna sytuacja w Schronisku pozostawia wiele do życzenia. Czy możemy zaufać urzędnikom ?
- Urząd Miasta nigdy nie widział problemu w funkcjonowaniu Schroniska. Podczas, gdy jeszcze 3 lata temu Schronisko, było "obozem zagłady" dla psów, urzędnicy (w tym także Powiatowy Lekarz Weterynarii) twierdzili, że wszystko jest w jak najlepszym porządku - mówi Filip Jackowski ze Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Nie mówię, że jest gorzej lub tak samo, bo w stosunku do czasów mordowni, jest znacznie lepiej, lecz nie jest tak jak być powinno. Przede wszystkim schroniskiem powinna zajmować się organizacja pro-zwierzeca - jak każdym w Polsce. Ponadto, stan psychiczny zwierząt pozostawia na prawdę wiele do życzenia, czego może nie widać na pierwszy rzut oka - dodaje.
Zdanie poprzednika podziela Anita Nawrocka ze Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Jeżeli chodzi o sytuację w Schronisku, jest beznadziejna. Informacje o złym stanie psychicznym zwierząt są w 100% prawdziwe. Jedynym wyjściem, z "cienia Schronisk na Świecie" jest dodanie do warunków konkursu, punktu, który pozwoli na startowanie w nim jedynie organizacją pro-zwierzęcym. Startując w zeszłym roku, Arka Nadziei, nie miała kompletnie żadnego doświadczenia - co widać było przez cały rok i widać nadal, odbiło się to jedynie na losie zwierząt - teraz po roku, także doświadczenia nie nabrała - dodaje.
Czy ŚTOZ przystąpi do konkursu?
Jeżeli chodzi o przystąpienie do konkursu Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, dosyć poważnie się nad tym zastanawiamy - mówi Nawrocka. W zeszłym roku zrezygnowaliśmy, z myślą, że urzędników poruszy sumienie i poprzednie sytuacje w Schronisku. Niestety przeliczyliśmy się. Teraz nie chcielibyśmy, aby zwierzęta znowu cierpiały. Nad przystąpieniem do konkursu najprawdopodobniej zdecydujemy się w ostatniej chwili. Nie jest to decyzja prosta, wiec musimy podjąć ją jednogłośnie, ale nie mówimy NIE - dodaje.
Jeżeli natomiast chodzi o inne organizacje, nie mamy żadnych sygnałów o ich chęci przystąpienia. Być może zdecyduje się także Fundacja VIVA, która także posiada doświadczenie w prowadzeniu Schroniska. W Kielcach, jest na prawdę dużo osób, tudzież organizacji, które mogą przystąpić do konkursu.
Jakie będą losy kieleckiego Schroniska? Czy urzędnicy zgodzą się na wygraną Arki Nadziei, przeciw, której prowadzone jest śledztwo? Tego wszystkiego dowiemy się, dopiero w ostatnich dniach grudnia - to wtedy wyłoniony zostanie zwycięzca konkursu.
Zapraszamy do śledzenia sytuacji na naszym portalu.