Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Manifestacja "Solidarność z Izraelem"

Karolina Eljaszak
Karolina Eljaszak
W Warszawie odbyło się już kilka manifestacji antyizraelskich. Przyszedł czas na głos z drugiej strony - środowisko żydowskie w sobotę na pl. Zamkowym powie "nie" terroryzmowi.

Na domofonie szukam odpowiedniego numeru, który podała w rozmowie telefonicznej Victoria Weinstein, zapraszając mnie na burzę mózgów organizatorów manifestacji antyterrorystycznej, czyli proizraelskiej. Okazała, lecz zaniedbana kamienica w centrum Warszawy kryje w swoim podwórzu kilka wejść do budynku. Odnajduję właściwe, wchodzę na wskazane piętro, a przy drzwiach do mieszkania czeka już na mnie wysoka blondynka z dużym czarnym psem. Urszula Welc, blondynka, prowadzi mnie do salonu, gdzie już siedem osób głowi się nad hasłami sobotniej konferencji.

Nowy Jork, Madryt, Londyn, Aszkelon... Warszawa?
Część z zebranych nie mówi po polsku i rozmowy toczą się płynnie w trzech przeplatających się językach - polskim, angielskim i hebrajskim. - "Izrael ma prawo do obrony" albo "Stop terroryzmowi" - padają pierwsze propozycje treści transparentu. - Bo przecież Hamas to terroryści. Możemy pójść dalej i wystąpić z takim hasłem: "Nowy Jork, Madryt, Londyn, Aszkelon, kto następny?"

Po chwili do grupy dołącza Michał Piróg, znany tancerz o żydowskich korzeniach. Victoria i Urszula krótko relacjonują gościowi przebieg spotkania. - Ostatnie hasło jest naprawdę dobre - komentuje Piróg.

Piróg: - Dla islamu każdy jest wrogiem
- Co chcecie wyrazić manifestacją? - pytam zebranych. - Poparcie dla Izraela czy sprzeciw dla terroryzmu?

- Problemem jest terroryzm - odpowiada mi Michał Piróg. - Dla islamu każdy jest wrogiem, nie wiadomo dlaczego. W sumie tylko dlatego, że jest się Żydem, albo pochodzi się ze świata zachodniego.

- Problem to dezinformacja w mediach - wtrąca jeden z uczestników zebrania. - Dziennikarze nie wiedzą o czym piszą, więc podają niepełne lub niewszystkie informacje. Pierwsze wiadomości, jakie podano mówiły o agresji Izraela, a przecież to Hamas zerwał porozumienie. Ale o tym nikt nie pisał.

Trochę uczniów, kilku celebrytów i manifestacja gotowa
Organizatorzy zajęli się następnie planowaniem samej demonstracji. Ma przyjść ok. 80 osób. Victoria ma potwierdzenie od dwóch klas szkolnych, Piróg deklaruje, że namówi kilku celebrytów.

- Skoro popieracie pokój i krytykujecie terroryzm to właściwie głosicie to, co druga manifestacja zaplanowana na sobotę, ta antyizraelska - mówię. - Może rozsądnym wyjściem byłoby zorganizowanie dialogu z przeciwnikami Izraela, porozmawiać o racjach obu stron - proponuję organizatorm.

- Nie ma takiej szansy - wyjaśnia Victoria Weinstein. - Gdyby to zależało od naszej Fundacji Weinstein-Welc to chętnie coś podobnego byśmy zrobiły. Ale środowisko żydowskie może się na to nie zgodzić.

Oni wysadzają się w kolejkach przed klubem
Pytam Victorię i Urszulę, organizatorki manifestacji, jak o obecnym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówią ich rodziny w Izraelu, co czują, jaka jest atmosfera w izraelskich miastach.

- Co 15 sekund wyje alarm przeciwlotniczy - mówi Urszula Welc. - W miastach, które graniczą z Gazą, ludzie nie wiedzą, czy wrócą z pracy. Spadają rakiety, jest dużo zamachowców. Żydów atakują ludzie, którzy walczą o to, by Izrael nie istniał.

- Byłam świadkiem zamachu - wtrąca Victoria Weinstein. - Oni wysadzają się w kolejkach przed klubem. Wejście do dyskoteki to bramka jak na lotnisku. Raz gdy stałam w korku w autobusie, obok mnie stała arabka. Była wyraźnie zestresowana, trzęsły się jej ręce, rozglądała się nerwowo, miała bagaż. Bardzo się bałam, nie wiedziałam, co robić. Wysłałam smsy najbliższym, żegnając się z nimi.

Victoria pokazała mi dwa filmy krótkometrażowe. Jeden z nich pokazywał dzwoniące telefony komórkowe młodych ludzi, którzy właśnie zginęli w zamachu w autobusie. Na ekranach aparatów wyświatlały się numery matek, ojców, znajomych. Nikt tych telefonów w zgliszczach nie odbierał. Drugi obrazował niepokój, jaki panuje w zatłoczonych miejscach. Podróżni w komunikacji miejskiej obserwują każdą osobę, która się dosiada, ludzie próbują się wyczuć, przejrzeć. Zanim będzie za późno.


Na sobotę, 10 stycznia, w Warszawie zaplanowane są dwie manifestacje:

1) Demonstracja „Stop terroryzmowi - solidarność z Izraelem”
Godz. 17.00, pl. Zamkowy

Organizatorzy;
Chrześcijański Kościół Reformacyjny
Fundacja Nadzieja dla Przyszłości
Fundacja Weinstein Welc
Kościół Zielonoświątkowy, zbór stołeczny
Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie
Stowarzyszenie Kultury Żydowskiej Beit Warszawa
Stowarzyszenie Midrasz
Stowarzyszenie Bnai Brith Polska
Fundacja im. Profesora Mojżesza Schorra

2) Inicjatywa "Stop Wojnie" - "Solidarni z Palestyną"
Godz. 15.00, zbiórka przed Ambasadą Palestyny przy ul. Starościńskiej, a następnie przemarsz ul. Rakowiecką i Al. Niepodległości przed biuro UNIC w Warszawie i dalej ul. Wawelską przed gmach Ambasady Państwa Izraela przy ul. Krzywickiego


Zobacz również:
Protest przed Ambasadą Chińskiej Republiki Ludowej
"Żywie Białoruś!" na Krakowskim Przedmieściu
Manifestacja przed Ambasadą Amerykańską

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto