Występ legendarnego artysty był niesamowity. Mimo, że jego najbardziej znane kompozycje mają już po kilkadziesiąt lat, w dalszym ciągu brzmią świeżo. Artysta delikatnie tylko zmienił brzmienie niektórych instrumentów.
Muzyka elektroniczna bardzo zmieniła się od czasów, gdy w naszym kraju istniał w tym nurcie tylko Marek Biliński, przede wszystkim za sprawą szturmu komputerów. Laptop dołączył także do instrumentarium Bilińskiego, jednakże mimo nowinek technicznych artysta zachował wyjątkowy klimat swej muzyki i sporo poczciwych urządzeń analogowych.
W trakcie koncertu scena była tylko jednym z elementów na tle fasady Świątyni Opatrzności Bożej. Na jej surowych murach tańczyły kolorowe światła będące swoistym uzupełnieniem płynącej ze sceny muzyki.
Koncert odbył się na zakończenie organizowanego przez Urząd Dzielnicy Wilanów Festiwalu Światła. Niestety, panujące temperatury oscylujące w okolicy zera nie pozwalają na organizację na świeżym powietrzu koncertów tak długich, by w muzyce Bilińskiego dało się rozsmakować i nasycić. Mimo, że nie zabrakło kultowej już "Ucieczki z tropików" oraz "Domu w dolinie mgieł", to chciałoby się słuchać dalej, więcej...
Tuż po koncercie odbył się pokaz fajerwerków, którego na Festiwalu Światła zabraknąć nie mogło. Oprócz widowiskowych efektów wizualnych niesamowite wrażenie robiło echo odbitych od bloków Ursynowa wystrzałów, wracających do uszu słuchaczy z kilkusekundowym opóźnieniem.
Zobacz fotorelację
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?