Marek Dyjak wystąpił przed warszawską publicznością [zdjęcia]

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię.

W piątkowy wieczór 13 grudniaMarek Dyjak wystąpił w na warszawskiej scenie w klubie Palladium. Towarzyszył mu fantastyczny zespół złożony z muzyków jazzowych, w składzie: Jerzy Małek (trąbka), Marek Tarnowski (akordeon, pianino), Michał Jaros (kontrabas), Arek Skolik (perkusja).

Zobacz: Coma w świetnej formie. Koncert w Stodole [zdjęcia]

Marek Dyjak na scenie się nie oszczędza i oddaje się z pełnym zaangażowaniem. Każdej jednej osobie wśród publiczności daje poczucie, że jest dla niego istotna. W Palladium zaprezentował piosenki ze swojej ostatniej płyty „Kobiety” m.in. „Sic!” Katarzyny Nosowskiej „Na Zakręcie” oryginalnie utwór wykonuje Krystyna Janda, czy „Atramentowa Rumba”. Nie zabrakło również starych dobrze znanych publiczności piosenek „Piosenka w samą porę”, "Człowiek Złota Ryba", ballady szpitalnej, jak określa ją Marek „Dziwna okolica”. Utwór Na Klęczkach" zadedykował jak zwykle swojej matce.

Koncert trwał nieco ponad godzinę, w połowie koncertu Dyjak wyszedł, pozostawiając scenę do dyspozycji samym muzykom. Rozbrzmiała wówczas instrumentalna interpretacja utworu „Jestem Kamieniem” z repertuaru Kayah.

Marek Dyjak bisował dwukrotnie. Najpierw wykonał rzadko już się pojawiającą w programie balladę ”Człak Zbuntowany”, a na koniec swoją wersję „Ta Ostatnia Niedziela”.

Zobacz również: Koncerty w Warszawie w 2013/2014 [zapowiedzi, bilety]

Życie go nie oszczędzało, ma za sobą bardzo burzliwą przeszłość, która odcisnęła ślad na jego głosie i obecnym sposobie bycia. Niegdyś grywał małe koncerty, w barach i knajpach, dla niewielkiej ilości ludzi. Od kiedy pieczę nad jego karierą przejęła wytwórnia Kayax, jego muzyczne życie nabrało zawrotnego tempa . Dotarł do świadomości ludzi, którzy wcześniej nie wiedzieli o jego istnieniu, a zakochali się w jego twórczości.