- Było strasznie fajnie, pan Mariusz jest niesamowity! Ścigaliśmy się, on jechał tyłem, a nasi najszybsi koledzy przodem. Pokazywał nam jak się hamuje i że trzeba strzelać między nogi, a nie na boki. A jak podrzucał krążek na kiju! - zachwala spotkanie jeden z ośmiolatków.
Czerkawski po blisko czterdziestominutowym treningu na warszawskim Torze Łyżwiarskim Stegny dostrzegł kilka nadziei polskiego hokeja na lodzie - dzieci są szybkie i lubią trenować. Właśnie miłość do sportu i chęć do trenowania Mariusz uważa za najważniejszą rzecz na drodze do profesjonalnej gry. Wiek jednodniowych "zawodników" to osiem, dziewięć lat i jest to dobry okres, by zacząć ćwiczyć na poważnie. - Sam zaczynałem w tym wieku. Są dzieciaki, które zaczynają w wieku pięciu lat i to już jest jakaś przewaga, ale to nie jest konieczność, by zostać zawodowym hokeistą.
- Cud, że ja z nim jeżdżę - niedowierza Kuba. - A ja podałem mu krążek - przeżywa inny chłopiec.
- Mam nadzieję, że w kimś zaszczepię miłość do hokeja, może ktoś będzie się chciał w tym kierunku rozwijać, bo byśmy takich następców potrzebowali - mówi Mariusz Czerkawski, który grał w NHL, zawodowej lidze Ameryki Północnej. - Niestety sport ten nie jest wszędzie dostępny, jak koszykówka czy piłka nożna. Hokej można uznać za sport niszowy, ale zachęcam dzieciaki, bo może dzięki temu łatwiej się wybić.
Zobacz również:
Zbigniew Bartman: w Turcji wygrała cała drużyna [wideo]
Gortar trenował dzieci w Warszawie [wideo]
Euro2012: po co nam sport?
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?