Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marszałek pomógł turystom odzyskać pieniądze [ZDJĘCIA]

Mat. Prasowe
W tym roku marszałkowie województw aż w czterech przypadkach byli zmuszeni wykładać środki z budżetów województw na sprowadzenie do kraju klientów upadających biur podróży.

Działo się tak dlatego, że środki z gwarancji ubezpieczeniowych tych biur nie wystarczyły nawet na organizację powrotu ich klientów do Polski. Dziś samorządy starają się odzyskać te pieniądze z budżetu państwa. Niestety, województwa mazowieckie i śląskie już otrzymały odpowiedź, że strona rządowa tych środków nie odda, ponieważ nie pozwalają na to przepisy. W takiej sytuacji Zarząd Województwa Mazowieckiego – zgodnie z sugestią Regionalnej Izby Obrachunkowej – podjął decyzję o wystąpieniu na drogę sądową, aby odzyskać poniesione nakłady. Marszałkowie pytają także – co będzie z turystami w przypadku kolejnych tego typu sytuacji.

Czytaj także: Padło biuro podróży Sky Club. Złożono wniosek o upadłość spół

Kiedy upada biuro podróżymarszałek województwa, na terenie którego zarejestrowane jest to biuro, uruchamia gwarancję ubezpieczeniową biura i pomaga jego klientom bezpiecznie powrócić do Polski. Konsekwencją obowiązujących przepisów prawnych są przypadki zbyt niskich gwarancji. Dotyczy to np. biur krótko funkcjonujących na rynku (wysokość gwarancji ustala się m.in. na podstawie dochodów biura z roku poprzedzającego). Tymczasem, jeśli w kolejnym roku biuro wysyła za granicę dużą liczbę turystów, minimalna gwarancja ubezpieczeniowa, jaką dysponuje, jest już nieadekwatna do rzeczywistego obrotu biura w tym roku. Gdy takie biuro upada, powstaje problem – z jakich środków należy sprowadzić turystów do kraju. Unijne dyrektywy mówią przy tym wyraźnie, że turysta powinien mieć zapewniony zarówno bezpieczny powrót do kraju, jak i zwrot 100 proc. wpłaconych środków.

W tym roku mieliśmy do czynienia z czterema takimi przypadkami – dwoma na Mazowszu. W obu przypadkach marszałek województwa w trosce o dobro polskich obywateli podjął decyzję o sprowadzeniu turystów do kraju i wyłożeniu na ten cel środków z budżetów województw. Równolegle zwrócili się do wojewodów z prośbą o zabezpieczenie środków na ten cel w budżecie państwa.

– Skoro obowiązujące przepisy nie zabezpieczają w pełni interesów turystów, mimo że taki obowiązek nakładają na nas unijne dyrektywy, środki na ten cel powinna zabezpieczyć strona rządowa. Nie można przerzucać skutków finansowych niedopracowanych przepisów na samorządy. Na pewno będziemy dalej walczyć o odzyskanie tych pieniędzy – wyjaśnia Marszałek Województwa Mazowieckiego, Adam Struzik. – Dziś nie jestem w stanie powiedzieć co zrobię, jeśli dojdzie do podobnej sytuacji w przyszłości. Czuję odpowiedzialność za zadania, które mi się powierza, dlatego nie wyobrażam sobie, że mógłbym odmówić pomocy osobom znajdującym się w tak trudnej sytuacji – dodał.

Jeszcze przed odpowiedzią Wojewody Mazowieckiego, Regionalna Izba Obrachunkowa przyjrzała się sprawie i uznała, że sprowadzenie do kraju turystów upadających biur podróży przez urzędy marszałkowskie było uzasadnione koniecznością pomocy polskim obywatelom. Jednocześnie podkreśliła, że pieniądze na ten cel powinny pochodzić z budżetu państwa a nie z budżetu samorządu.

Marszałkowie, którzy musieli sięgnąć po wojewódzkie pieniądze na powrót turystów do kraju, zadecydowali, że będą starali się je odzyskać. Niestety, ani wojewoda jako organ administracji rządowej na poziomie województwa, ani ministerstwo nie zamierzają wypłacić tych środków. Najprawdopodobniej jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie wystąpienie na drogę sądową. Problemem pozostaje kwestia podobnych sytuacji w przyszłości – jak i skąd pozyskać finanse, gdy nagle zabraknie pieniędzy z gwarancji ubezpieczeniowych na sprowadzenie turystów.

Zobacz koniecznie: Warszawskie biuro podróży Summerelse złoży wniosek o upadłość

– Nie można zapominać o tym, że poza środkami, o które będziemy występować, ponieśliśmy również dodatkowe koszty. Jak wyliczyliśmy, koszty pracy naszych pracowników, nadgodzin, korespondencji czy zagranicznych rozmów telefonicznych podczas tegorocznych upadków biur podróży wyniosły ok. 80 tys. zł – dodał Adam Struzik.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto