- Sześć lat był poszukiwany listem gończym, trzy lata spędził w więzieniu. W niedzielę na scenie "Must Be The Music. Tylko Muzyka" pojawi się Max Faley, którego uratowała miłość do muzyki - opisują producenci programu. - Śpiewam całe życie z przerwą 20-letnią. Zdradziłem muzykę i zająłem się czym innym. Stwierdziłem, że będę biznesmenem i będę zarabiał pieniądze. Potem zostałem aresztowany - mówi o sobie Max Faley.Max spędził w areszcie trzy lata. To tam postanowił się zając się na nowo muzyką. Jak przyznaje, w powrocie do wielkiej pasji pomogli mu funkcjonariusze aresztu.- Max zaczął tworzyć, śpiewać, grać i organizować koncerty. Z czasem dostał też zgodę na występowanie w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Na tamtejszej scenie zagrał m.in. w spektaklu "Sen Nocy Letniej". Dziś Max jest już na wolności, a jego miłość do występów na scenie jest jeszcze większa - czytamy na Fanpage programu "Must Be The Music. Tylko Muzyka"Czy Max Faley przekona do siebie jurorów "Must Be The Music"? Dowiemy się już w niedzielę, 19 października o godzinie 20.05 w Polsacie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?