Meczet w Legionowie czy wielka prowokacja?

Wszystko zaczęło się od publikacji w „Gazecie Powiatowej” - regionalnym medium związanym z Legionowem. Imam Sami S.A. Arafa Kaudil powiedział wtedy, że pod Warszawą ma powstać miejsce przeznaczone dla muzułmanów. „Nie chcemy budować samego meczetu, a coś na kształt warszawskiego Centrum Kultury Islamu” - tłumaczył i dodał, że trwają już prace przy fundamentach budynku zlokalizowanego wzdłuż ulicy Towarowej w Legionowie.

W sieci błyskawicznie rozpoczęła się brutalna akcja przeciw budowie, a także przeciw muzułmanom. „Świnie zagrzebać i po sprawie”, „Codziennie podrzucać do środka świńskie łby, albo podpalić”, „Przecież to spłonie szybciej niż powstanie” - to tylko niektóre komentarze na profilu: „Nie dla budowy meczetu w Legionowie”. Jego twórcy zbierają nawet podpisy przeciwko inwestycji.

Problem w tym, że ani meczet, ani centrum kultury najprawdopodobniej w Legionowie nie powstanie. - Nie mam żadnej wiadomości na ten temat. To prawdopodobnie plotka. Pana Sami S.A. Arafa Kaudil nie ma w Polsce od dwóch lat. Teraz przebywa w Egipcie – tłumaczy w rozmowie z nami przedstawiciel warszawskiego Centrum Kultury Islamu.

Do sprawy odniósł się także Urząd Miasta Legionowo. - Informacje medialne na temat budowy meczetu w Legionowie są nieprawdziwe. Do Starostwa Powiatowego w Legionowie nie wpłynął wniosek o pozwolenie na budowę meczetu ani centrum kultury islamskiej – czytamy w specjalnym oświadczeniu. Nawet, gdyby takie pismo w najbliższym czasie się pojawiło, nie ma szans na wydanie pozwolenia na budowę. - Plan miejscowy w okolicach ulicy Targowej przewiduje w większości zabudowę mieszkaniową, w związku z czym taki obiekt zgodnie z prawem nie mógłby tam powstać – dodają urzędnicy i tłumaczą, że jest tam miejsce na domki jednorodzinne.

Źródłem nieprawdziwej informacji był prawdopodobnie profil: „Meczet w Legionowie”, którym być może administruje Sami S.A. Arafa Kaudil. Tak przynajmniej twierdzi autorka artykułu z „Gazety Powiatowej” w którym pojawia się wypowiedź imama. Co ciekawe, nikt nie ma pewności, że nie jest to fikcyjny profil. Informacje publikowane są tam sporadycznie; pierwsza dotycząca budowy w październiku 2015. Nie ma tam jednak żadnych szczegółów, a posty pojawiają się raz na kilka miesięcy. Mimo tego podjęliśmy próbę kontaktu z administratorami profilu. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.