Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Medaliści z Pragi wylądowali na Okęciu. Bohaterowie wrócili do kraju

AIP
Lekkoatletyka, ME w Pradze: Bohaterowie przylecieli do Warszawy
Lekkoatletyka, ME w Pradze: Bohaterowie przylecieli do Warszawy Bartek Syta
W poniedziałek wrócili do Polski medaliści z Pragi. W niedzielę zakończyły się tam lekkoatletyczne halowemistrzostwa Europy. Zawody w Pradze były najlepszym występem biało-czerwonych od 13 lat. Zdobyli siedem medali.

Czapiewski: Złoto Lewandowskiego i srebro Cichockiej to duży sukces trenera

źródło: x-news

- Z Pragi do Warszawy leci się 55 minut, za to z terminalu do hotelu idzie się pół godziny, choć to tylko kilkadziesiąt metrów – zażartował prowadzący konferencję w warszawskim hotelu Courtyard by Marriott przy lotnisku im Fryderyka Chopina w Warszawie. Wszystko dlatego, że czekający na wracających z halowych mistrzostw Europy polskich lekkoatletów dziennikarze musieli poczekać trochę dłużej, niż pierwotnie zakładano. Nikt jednak nie narzekał, bo były to wyjątkowo udane dla nas mistrzostwa. Polska reprezentacja przywiozła ze stolicy Czech siedem medali, co jest najlepszym wynikiem od 2002 roku i halowych mistrzostw Europy w Wiedniu.
– Wywróżyłem siedem medali, ale przyznam, że nie wiem, czy mam się cieszyć, że prognozy się sprawdziły. Byli tacy, którzy przewidywali, że będzie ich jeszcze więcej i ja się z nimi zgadzam – mogło być, choćby Asi Jóźwik na 800 metrów [zajęła czwarte miejsce – red.]. - przyznał prezes PZLA Jerzy Skucha. – Ogólnie jednak świetny występ całej reprezentacji, nie tylko medalistów, bo zajęliśmy przecież czwarte miejsce w klasyfikacji punktowej. Gratulacje dla zawodników i trenerów – podkreślał.

Czytaj także: Henning Berg w Muzeum Powstania Warszawskiego: "Piłkarze Legii mają obowiązek je odwiedzić"

Ten najcenniejszy, złoty medal, wywalczył w biegu na 800 metrów Marcin Lewandowski. Nietrudno więc zgadnąć, że to do niego ustawiła się najdłuższa kolejka chętnych na wywiad.
– Nieskromnie powiem, że to, co zrobiłem, było niesamowite. To jest kosmos – cieszył się Lewandowski. – Jak wspominałem wcześniej, doszedłem do wniosku, że trzeba coś zmienić w moim sportowym życiu. Wcześniej ocierałem się o medale, ale za każdym razem czegoś mi brakowało. Zmieniłem dużo, choćby dietę. W końcu doszedłem jednak do poziomu, gdy mogę wykonywać naprawdę ciężką pracę. Jestem do tego przygotowany i fizycznie i mentalnie – dodał, pytany o swoją fantastyczną dyspozycję. Na koniec stwierdził jeszcze, że złoty medal w Pradze, choć bardzo go cieszy, jest jednak tak naprawdę tylko przetarciem przed imprezami na stadionie otwartym. Tegorocznymi mistrzostwami świata w Pekinie [sierpień] i przede wszystkim przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro.

Lewandowski: Nieskromnie powiem, że to, co zrobiłem w Pradze, było niesamowite

źródło PZLA

Lewandowski: Medal mistrzostw świata jest w zasięgu mojej ręki

źródło: x-news

– Do ostatniej chwili zastanawiałam się, czy pobiegnę w Pradze 800 czy 1500 metrów – przyznała Angelika Cichocka, wicemistrzyni Europy na dłuższym dystansie, na codzień trenująca właśnie z Lewandowskim. – To był ogromny dylemat, bo na obu dystansach osiągałam wcześniej dobre rezultaty. W tym sezonie brakowało mi jednak porządnego przetarcia na 800 metrów, i w końcu zdecydowałam się na 1500. Uznałam, że jest to w tej sytuacji bezpieczniejszy wybór. Srebrny medal to super wynik – nie kryła satysfakcji.

Czytaj także: Piłkarze ręczni na Torwarze. Brązowi medaliści spędzili czas z dziećmi [FOTO]

Cichocka: Każdy medal jest dla mnie szczególny. Wypracowałam srebro mimo problemów

źródło PZLA

Aż dwa krążki – jako jedyny z polskiej ekipy – przywiózł z Pragi Rafał Omelko. Srebrny medalista w sztafecie 4x400 m. i brązowy w starcie indywidualnym na tym samym dystansie. – Czy się tego spodziewałem? Medalu w sztafecie na pewno. Wszyscy oczekiwali, że go zdobędziemy i udało nam się zrobić swoje. Wynik mówi sam za siebie, ustanowiliśmy nowy rekord Polski. To był kawał dobrej roboty i super perspektywa na mistrzostwa świata w Pekinie – przyznał zawodnik AZS AWF Wrocław. – Jeśli chodzi o start indywidualny, to mogłem tylko marzyć o medalu i jestem przeszczęśliwy. Nawet nie jest mi smutno, że zdobyłem brązowy, a nie srebrny, choć przecież zabrakło mi do niego tak niewiele – podkreślał.
Mniej zadowolona była za to brązowa medalistka w skoku wzwyż Kamila Lićwinko. Wszystko dlatego, że poleciała do Pragi w bardzo dobrej formie, w lutym pobiła rekord Polski. Podczas mistrzostw skakała jednak poniżej oczekiwań i marne to pocieszenie, że nie ona jedna. Skoczyła tylko 194 cm.
– Wierzyłam, że stać mnie na 197 cm, ale nawierzchnia w hali w Pradze była specyficzna i kompletnie nie mogłam się do niej przystosować. W końcówce biegu dosłownie wrzucało mnie w poprzeczkę. Dopiero drugi raz w życiu skakałam na tak kiepskiej nawierzchni i szkoda, że stało się to akurat na mistrzostwach Europy – tłumaczyła.
– Ciężko ocenić jej występ. Z jednej strony na pewno pozostał niedosyt, z drugiej wiedziałem, że Kamili nie pasują warunki, ale mimo to walczyła do końca. Z tego trzeba być zadowolonym – dodał jej mąż i trener Michał Lićwinko.
– Miałyśmy szansę, ale nie liczono na nas aż tak bardzo, jak na chłopców. Udało się, odbiłyśmy sobie ubiegłoroczne mistrzostw Europy w Zurychu, gdzie byłyśmy dobrze przygotowane, ale wówczas nam się nie udało – stwierdziła Małgorzata Hołub, brązowa medalistka w sztafecie 4x400 m.– Żyjemy nadzieją, że pojedziemy na igrzyska do Rio– dodała.

Polscy lekkoatleci zdobyli 7 medali na HME. Były niespodzianki, ale i łzy rozczarowania

źródło: x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto