Tłok, jaki teraz panuje w metrze prowadzi do tego, że coraz więcej pasażerów nie mieści się w wagonach. Często jest tak, że w godzinach szczytu nie mogą dostać się do pociągu i czekają na następny skład.
Nie pomogły dwa dodatkowe pociągi, które uruchomił przewoźnik. Zgodnie z rozkładem 27 składów powinno kursować co trzy minuty. Jednak w praktyce jest inaczej. Na pociąg trzeba czasem czekać nawet dwie minuty dłużej.
Dlatego ZTM wpadło na inny pomysł. Chce, aby w ciągu godziny przynajmniej dwa pociągi metra jadące z centrum miasta w stronę Młocin lub Kabat dojeżdżały tylko do Placu Wilsona lub do stacji Wilanowska. Zmiany mają miałyby zostać wprowadzone pod koniec listopada.
- Zmiana miałaby dotyczyć tylko podróżnych jadących od centrum w stronę stacji końcowych. Pociągi jadące w stronę centrum nie miałyby skróconej trasy - wyjaśnia Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Rozwiązanie proponowane przez przewoźnika miałoby być tymczasowe, dopóki na trasę metra nie wyjedzie pięć nowych pociągów, które zostały już zamówione. Pierwsze dwa mają być dostarczone w grudniu.
Pociągi jadące krótszą trasę miałyby być specjalnie oznaczone. Dodatkowo na stacji metra podróżni mają być informowani głosowo, który pociąg nie dojeżdża do końcowych stacji.
Igor Krajnow na razie uspokaja: - Pomysł ze skróceniem kursów to na razie tylko propozycja. Ostateczna decyzja nie została podjęta. Musimy jeszcze wszystko dokładnie przemyśleć.
Czytaj też:
Nie dojedziemy metrem na stadion
Od wakacji metro pojedzie częściej
Metro warszawskie 25 lat w budowie
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?