Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Pazdan: Gramy co trzy dni, prawie w ogóle nie trenujemy [WYWIAD]

AIP Tomasz Dębek
Michał Pazdan: Gramy co trzy dni, prawie w ogóle nie trenujemy [WYWIAD]
Michał Pazdan: Gramy co trzy dni, prawie w ogóle nie trenujemy [WYWIAD] Bartek Syta
To my przeważaliśmy, mieliśmy okazje bramkowe, ale ich nie wykorzystaliśmy. Sytuacji było więcej niż w poprzednich spotkaniach, zabrakło skuteczności. Szkoda, że nic nie wpadło - żałował po zremisowanym 0:0 meczu z Piastem obrońca Legii i reprezentacji Polski Michał Pazdan.

Bezbramkowy remis z Piastem nie jest chyba wynikiem, jakiego się spodziewaliście?
Oczywiście, liczyliśmy na zwycięstwo. Mieliśmy chyba pięć bardzo dobrych sytuacji na strzelenie gola. Powinniśmy wygrać ten mecz.

Rywale was czymś zaskoczyli?
Niczym. To my przeważaliśmy, mieliśmy okazje bramkowe, ale ich nie wykorzystaliśmy. Sytuacji było więcej niż w poprzednich spotkaniach, zabrakło skuteczności.

Mieliście jeszcze w głowach losowanie rywala w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów i ogromną szansę, jaka przed wami stoi?
Ja nie. Wychodząc na mecz w ogóle się nie myśli o takich rzeczach. Skupiam się tylko i wyłącznie na grze. Do spotkania z Dundalk jeszcze 10 dni. Trzeba punktować w lidze, a nie myśleć o tak odległej przyszłości.

To już wasz trzeci remis w tym sezonie ligowym. Biorąc pod uwagę podział punktów i to, że gracie w pucharach, nie jest to powód do zmartwień?
Bardzo chcieliśmy wygrać, zwłaszcza że dwa ostatnie mecze ligowe na własnym stadionie zremisowaliśmy. Zabrakło skuteczności. Szkoda, bo to był dobry mecz, by zrobić krok do przodu.

W końcówce spotkania nawet Pan szarżował z piłką przez pół boiska.
Sam chciałem strzelić gola. Bardzo chcieliśmy wygrać. Gramy dużo meczów, ale każdy z nich jest po to, żeby wygrywać. Dziś w obronie wyglądaliśmy dobrze. Chcieliśmy pomóc zawodnikom w ofensywie. Szkoda, że nic nie wpadło. Chyba musimy popracować na treningach nad skutecznością.

Biorąc pod uwagę liczbę meczów, które gracie, czasu na trening nie ma chyba zbyt wiele?
Gramy co trzy dni, prawie w ogóle nie trenujemy. Jest czas tylko na odpoczynek i regenerację. Dlatego cieszy przynajmniej to, że nasza gra w ataku pozycyjnym wyglądała lepiej niż w poprzednich meczach.

Ostatnio przybył Panu nowy konkurent do miejsca w składzie, Maciej Dąbrowski.
Od dłuższego czasu w Legii było trzech środkowych obrońców do gry. A przy meczach co trzy dni ciężko być non stop pod grą. Znam Maćka z ligi, to dobry zawodnik, cieszę się że trafił do Legii i wzmocni rywalizację na naszej pozycji.

Pan nigdzie się w najbliższym czasie nie wybiera?
Jestem zawodnikiem Legii. Skupiam się tylko na tym, co się dzieje na boisku. To dla mnie ważne.

Perspektywa gry w Lidze Mistrzów kusi, by zostać w Legii jeszcze przynajmniej na pół roku czy rok?
Szansa na awans jest ogromna, zdajemy sobie z tego sprawę. Ale przed pierwszym meczem z Dundalk zagramy jeszcze dwa inne spotkania. O Irlandczykach zaczniemy myśleć w przyszłą sobotę.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto