Miejska ślizgawka w Łomży nie powstanie

Lodowisko miało powstać w ramach programu „Biały Orlik". Połowa kosztów miała być pokryta z funduszów Ministerstwa Sportu i Turystyki. Niestety, budowa nie zostanie zrealizowana w tym sezonie.
Kompletne fiasko inwestycji
Aby budowa lodowiska doszła do skutku, musiałaby się ona zakończyć do końca tego roku.– Z przyczyn proceduralnych okazało się to niemożliwe – mówi Łukasz Czech, rzecznik łomżyńskiego magistratu. – Taka inwestycja wymaga pozwolenia na budowę, a tego nie da się zrobić przed końcem roku.
Do tej pory lodowisko istniało dzięki współpracy władz miasta i spółki Echo Investment. Niestety, spółka deweloperska z Kielc w tym roku wycofała się z finansowania inwestycji. Jedyną szansą na jej powstanie jest udział prywatnego inwestora. Szanse na takie rozwiązanie są bliskie zeru.
Zapowiada się więc, że jedyna zimowa atrakcja Łomży zniknie z mapy miasta. Jest to bardzo zaskakujące. Jak pokazały poprzednie lata, lodowisko okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
Na łyżwy do Zambrowa.
Takich problemów nie mają mieszkańcy Zambrowa. Tam lodowisko jest już prawie gotowe– Planujemy otworzyć lodowisko w przyszłym tygodniu – opowiada Jerzy Przechodzeń, kierownik Pływalni Miejskiej w Zambrowie i lodowiska. – Musi tylko przestać tak intensywnie padać śnieg.
Cała baza, w tym przebieralnie i wypożyczalnia sprzętu, jest już gotowa. Pozostało jedynie utworzenie pokrywy lodowej i pierwsi łyżwiarze będą mogli zacząć zimowe szaleństwa.
– Serdecznie zapraszam wszystkich łomżan na zambrowskie lodowisko – zachęca Jerzy Przechodzeń. – Zapewniamy wiele atrakcji w bardzo przystępnych cenach.
Lodowisko w Zambrowie przy pływalni „Delfin" zostanie oddane do użytku w ciągu kilku dni. Bilet normalny będzie kosztował 5 zł, ulgowy 4 zł. W tym sezonie nie będzie już trzeba dopłacać za kolejne godziny zabawy. Na miejscu będzie można również wypożyczyć łyżwy. Za tę usługę trzeba będzie zapłacić 3 zł za godzinę.