Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejski ratusz upokorzył burmistrza Ursynowa. Ten już szykuje odwet

Redakcja
Wojciech Barczyński/Polskapresse
Nietypowa sytuacja w warszawskich strukturach władzy. Po tym jak miejski ratusz skrytykował i oficjalnie upomniał burmistrza Ursynowa, Piotra Guziała, za bezprawne i nadprogramowe zatrudnianie pracowników, ten już szykuje odpowiedź. Poważnie rozważa oddanie sprawy do sądu pracy, oskarżając swoich zwierzchników o nękanie i polityczne "gierki".

- W gabinecie czekała na mnie szefowa biura kadr i dyrektor gabinetu Jarosław Jóźwiak. Grobowym głosem odczytał klauzulę, że mnie upomina - tak Guział, cytowany przez tvnwarszawa.pl, opisuje z perspektywy czasu całe wydarzenie.

Sytuacja, która spotkała burmistrza Ursynowa to absolutny precedens, jeśli chodzi o stolicę Polski. Guział "podpadł" ratuszowi z tego powodu, że jedna z jego pracownic zatrudniła na umowę zlecenie trzy osoby, chociaż nie miała do tego uprawnień. Zdaniem Guziała wszelkie konieczne upoważnienia były, a całe zdarzenie to szykana jego osoby spowodowana tym, że Platforma Obywatelska w jego dzielnicy znajduje się w mniejszości.

- W związku z powyższym oczekuję, że wszyscy burmistrzowie i wszyscy naczelnicy w całej Warszawie otrzymają upomnienia, bo wszyscy mają taką samą klauzulę w swoich pełnomocnictwach. Wystąpię do pani prezydent o ukaranie pana dyrektora Jóźwiaka - kontynuuje poszkodowany polityk.

- Pani naczelnik nie miała prawa podpisywać umów zleceń, pan burmistrz ma winę w tym, że nie sprawuje w sposób właściwy nadzoru - odpiera zarzuty dyrektor gabinetu politycznego prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, Jarosław Jóźwiak.

Co więc jest prawdziwym powodem decyzji warszawskiego ratusza? Zdaniem burmistrza Ursynowa chodzi o to, że umowa zalecenie została podpisana z córką skłóconego z władzami PO samorządowca.

Chociaż upomnienie, o którym mowa nie wiąże się z żadnymi poważnymi konsekwencjami, Guziałowi wydaje się ono niesprawiedliwe i chciałby jego anulowania. Jednak prezydent Gronkiewicz-Waltz ani myśli przystawać na takie apele czy karać swoich podwładnych. Z kolei burmistrz Ursynowa zapowiada, że sprawy nie odpuści…

- To upomnienie na pewno będzie wycofane przez panią prezydent bo nie wierzę, że będzie chciała kontynuować kompromitację, jaką zgotował jej dyrektor Jóźwiak. Jeśli nie, to będzie sąd pracy i wygrana sprawa. Ponieważ pani naczelnik miała pełnomocnictwo, a ja nie jestem w tej sprawie stroną - konkluduje Guział, cytowany przez tvnwarszawa.pl.

Łukasz Rogojsz

Źródło: tvnwarszawa.pl

CZYTAJ TAKŻE:
* Prezydent miasta nie może interweniować na Pradze Północ
* Będzie proces przeciwko prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz
* Urzędowe spory, czyli na Kabaty jeździmy objazdami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto