Warszawskie młodzieżówki apelują do Rafała Trzaskowskiego o powołanie Rzecznika Praw Uczniów. Prezydent wciąż nie podjął decyzji

Przedstawiciele stołecznych młodzieżówek domagają się od Rafała Trzaskowskiego powołania w jak najszybszym możliwym terminie Warszawskiego Rzeczniczka Praw Uczniów. Podkreślają, że pomimo licznych zapowiedzi i interpelacji radnych, prezydent miasta nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. W związku z tym, członkowie Lewicy i Polski 2050 we wtorek 5 lipca zgromadzili się pod siedzibą Ratusza.

Rzecznicy zostali już powołani w innych miastach, tymczasem w stolicy mimo naszego wniosku, taka instytucja wciąż nie powstała - mówił podczas wtorkowej konferencji pełnomocnik Pokolenia 2050 Ludwik Patyra, cytowany przez PAP.

Ludwik Patyra tłumaczył, że Warszawa powinna mieć osobę, która będzie interweniować w przypadkach, gdy uczniowie padają ofiarą hejtu i mowy nienawiści w internecie lub szkole. - Tych problemów mamy dużo, chodzi m.in o homofobię - dodał pełnomocnik Pokolenia 2050.

Głos podczas konferencji zabrał także członek zarządu warszawskiej Lewicy Maciej Rajczak, który powoływał się na własne doświadczenia uczniowskie.

Zmiana nazwy klasówki na kartkówkę, by zrobić ich więcej w jednym tygodniu to taka sama manipulacja, jak zatrudnianie na umowę o dzieło, gdy w rzeczywistości świadczy się pełnoetatową pracę - mówił Maciej Rajczak, cytowany przez PAP.

W spotkaniu uczestniczyli także radny Warszawy Marek Szolc i radny Ursynowa Paweł Lenarczyk, którzy wnosili interpelacje do prezydenta Rafała Trzaskowskiego w sprawie powołania Rzecznika Praw Uczniów.

W odpowiedzi na apele i interpelacje usłyszeliśmy, że rzecznik będzie powołany do końca czerwca. Tak się jednak nie stało. Teraz ponownie apelujemy do prezydenta Trzaskowskiego: rzecznik jest potrzebny! - pisał kilka dni temu na Facebooku radny Marek Szolc.

Zgromadzeni pod Ratuszem podkreślili, że Stołeczny Rzecznik Praw Uczniów powinien być powołany najpóźniej z pierwszym dniem nowego roku szkolnego.