Miejski światłowód w Opolu nie zniszczy ogródków

Ponad 21 kilometrów kabli miało do końca roku znaleźć się w ziemi. Za kilka lat to właśnie sieć ma pozwolić na stworzenie np. systemu sterowania ruchem na ulicach czy usprawnić pracę monitoringu oraz przepływ informacji między miejskim instytucjami.Tymczasem inwestycja ma kłopoty i wykonawca całej sieci nie zdąży położyć.- Powodów jest kilka, w tym taki, że część osób nie pozwoliła nam przejść z siecią przez swoje ogrody - przyznaje Jarosław Starszak, naczelnik wydziału informatyki w urzędzie miasta. - Odszkodowania oferowane przez nas były całkiem spore, ale ludzie są przywiązani do swoich pięknych ogrodów i trzeba to też zrozumieć. Światłowód musimy poprowadzić inną trasą, co jest możliwe, ale wymaga nowego projektu.Wykonawca ma także problemy z przejściem przez tereny kolejowe (konieczne uzgodnienia będą dopiero w przyszłym roku), z kolei na ul. Niedziałkowskiego pojawiała się kolizja z kanalizacją.- Zakończenie budowy sieci przesuniemy na maj 2013, a całej inwestycji na IV kwartał przyszłego roku - zapowiada Starszak.Przypomnijmy bowiem, że do sieci o długości ponad 21 kilometrów (plus 20 km kabli w samych budynkach) trzeba także zakupić dodatkowe urządzenia (komputery, serwery). Całość pomysłu wyceniono na 16 mln zł, a 85 procent kosztów pokryje unijna dotacja.Ostateczna wartość projektu będzie znana po przetargu na zakup sprzętu.