Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Mazowsza straciła ponad 100 tysięcy złotych. Oddała pieniądze fałszywemu policjantowi. Służby apelują o rozwagę

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Wideo
od 16 lat
Ponad 100 tys. zł straciła mieszkanka powiatu radomskiego, która dała się oszukać przez mężczyznę podającego się za policjanta. Kobieta zrobiła przelewy na wskazane przez oszusta konta i straciła swoje oszczędności. Policja apeluje o rozwagę i rozsądek. Jak podkreślają służby, policja nigdy nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie ani nie prosi o przekazanie pieniędzy. Szczegóły poniżej.

Oszustwo "na policjanta" na Mazowszu. Mieszkanka straciła 100 tys. zł

W poniedziałek, 25 września, do mieszkanki powiatu radomskiego zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta i poinformował, że pieniądze na jej koncie są zagrożone. Kobieta, będąc cały czas w kontakcie telefonicznym z oszustem i wykonując jego polecenia, straciła swoje oszczędności. Pojechała do banku i przelała zgromadzone na koncie oszczędności na wskazane przez oszusta konta. W ten sposób straciła ponad 100 tys. zł.

Apelujemy o ostrożność i rozsądek wszystkich mieszkańców, a szczególnie osoby starsze. Żaden policjant nie informuje o szczegółach prowadzonej sprawy telefonicznie. Oszuści podają często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki i proszą, aby nie przerywać rozmowy telefonicznej. Przekonują, że ich pieniądze są zagrożone lub pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp - mówi Justyna Jaśkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

I dodaje, że takie niespodziewane telefony nie zawsze muszą zakończyć się stratą finansową. Należy jednak przestrzegać kilku podstawowych zasad m.in. pamiętać, że policjanci nigdy do nikogo nie dzwonią, aby poinformować o prowadzonej akcji. Nigdy też nie proszą o przekazanie im pieniędzy.

W sytuacji, gdy ktoś do nas dzwoni i podaje się za policjanta, prosząc o przekazanie mu pieniędzy, należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji - podkreśla Jaśkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto