Poniedziałkowym tematem były spustoszenia po nocnej nawałnicy. Zawsze się dziwiłam intensywności opadów w amerykańskich filmach. Dorównywał im tylko ten z pojedynku Michała Wołodyjowskiego z Andrzejem Kmicicem w ,,Potopie". Czy to, co obecnie obserwujemy, będzie już zawsze? Przecież może pozbawić strażaków dodatkowych wpływów. Z drugiej strony koszty filmów mogą spaść. Wizytówka naszego miasta – deptak – w błocie i wykopkach. Ale prace są kontynuowane. Nie może być inaczej. Teraz już chodzi o to, żeby skończyć co można i zabezpieczyć to, co nie będzie zakończone przed Winobraniem. Szczególnie miejsca gdzie mają być wyeksponowane wykopaliska koło ratusza. Zmiany zachodzą w oczach. Pracowano także w niedzielę. Opinie o samym deptaku słychać różne, ale są raczej pozytywne. Jest jasno i dużo miejsca. Co akurat dziwi. Miejsca nie przybyło. Może z powodu ulgi, że utrudnienia na kilku odcinkach są już za nami. No i bohater tygodnia. Po pierwszym deszczu, po pierwszym happeningu, po pierwszych ocenach. Ja go lubię. Chociaż również odczuwam... fizyczny ból jak patrzę na jego postać. Wygięty jak kowboj dosiadający nieujeżdżonego konia na rodeo. Przecież w takiej pozycji kręgosłup musi boleć! A on już tak na zawsze...
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?