Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miss Miedwia 2010 - sukces i komunikacyjne perturbacje

Redakcja
Tegoroczne wybory Miss Miedwia, mimo niższego poziomu zaproszonych artystów, tradycyjnie okazały się dużym sukcesem. Duże zainteresowanie publiczności i piękna pogoda złożyły się na to, że impreza była bardzo udana.

Rozszerzenie imprezy na cały teren obiektów przy północnym brzegu jeziora (plaża miejska, amfiteatr na promenadzie) i rezygnacja z biletowania imprezy to moim zdaniem dobra decyzja. Spowodowało to prawdopodobnie znaczne zwiększenie ilości gości, którzy przyjechali w ostatnią niedzielę nad jezioro Miedwie. Jadąc rowerem po godzinie 18, a więc już po rozpoczęciu finałów wyborów, zobaczyłem, jakie konsekwencje przyniosła duża frekwencja na drogach Zieleniewa i Morzyczyna.
Osobowe samochody stały dosłownie wszędzie – na poboczach głównej drogi, na uliczkach prostopadłych, na każdym wolnym miejscu do lepszego lub gorszego zaparkowania samochodu. Stwarzało to niegodności, ale  i zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu. Zajęte były drogi przejazdowe, przejścia dla pieszych, a nawet przystanki autobusowe. Ludzie nagle wyłaniali się z zaparkowanych pojazdów zmuszając często do ostrego hamowania. Karetka pogotowia na sygnale też „przebijała się” stwarzając poważne zagrożenie, ale to akurat siła wyższa.

Myślę, że przyszedł już najwyższy czas rozwiązania parkowania nad jeziorem Miedwie.Ludzie będą przyjeżdżać nad jezioro i to nie tylko z okazji takich imprez, jak w ostatnią niedzielę.

Z pewnością należałoby by to zrobić wielotorowo. Więcej kursów autobusowych, może komunikacja ze stacji kolejowej Miedwiecko nad jezioro jeziorem no i oczywiście więcej miejsc parkingowych. A może miejsca parkingowe stworzyć przed Zieleniewem, a samą miejscowość „uwolnić” od pojazdów.

Tylko, kto powinien się tym zająć? Gmina Kobylanka? A może władze Stargardu, bo przecież to OSiR zarządza plażą miejską z przyległościami. Jest jeszcze Starostwo Powiatowe, które wypełnia wiele funkcji koordynujących nad jeziorem. Większość terenów tuż przy jeziorze jest prywatnych i to ich właściciele decydują czy wpuścić na swój teren samochody. Temat jest na pewno trudny i należy domniemywać, że wymienione przeze mnie podmioty nie „palą się” do jego rozwiązania.

Jest jeszcze jeden problem z tym związanym – to problem mentalności naszych kierowców. Postawią samochód „byle gdzie”, nawet na podjeździe do prywatnej posesji byle nie zapłacić kilka złotych za płatny parking. A najlepiej byłoby wjechać na plażę i żeby było bezpłatnie. Więc stworzenie płatnych parkingów może nie być dochodowym przedsięwzięciem.
Nie piszę tego tekstu by kogoś krytykować, ale problem jest. Nie rozwiąże się sam. Fotografie to ilustrują, a robiłem je przed 19 (wcześniej było jeszcze gorzej).

Może ktoś ma ciekawe pomysły i podpowie naszym samorządowcom, jak go rozwiązać?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto